Ekspert: wyższa akcyza to niższa śmiertelność

Puste butelki po alkoholu
Nocna prohibicja w Szczecinie
Źródło: TVN24
- Wzrost opodatkowania alkoholu wiąże się z pozytywnymi skutkami zdrowotnymi - podkreśla prof. Łukasz Balwicki, Konsultant Krajowy w Dziedzinie Zdrowia Publicznego. Wczoraj o podwyżce zdecydował resort finansów. Ekspert liczy, że ta decyzja pomoże zredukować śmiertelność, a także choroby wynikające z używania alkoholu, takie jak marskość wątroby czy choroby układu krążenia. 
Kluczowe fakty:
  • Alkoholizm to problem, który może dotykać nawet 2 milionów Polaków. - Podwyższenie akcyzy na alkohol pomoże zredukować wskaźniki śmiertelności, głównie wśród mężczyzn - przekonuje prof. Balwicki.
  • Zdaniem eksperta wyższa akcyza może wpłynąć na obniżenie kosztów społeczno-ekonomicznych związanych ze spożyciem alkoholu. Chodzi między innymi o mniejsze koszty leczenia oraz zmniejszenie liczby wypadków i urazów.
  • Czy podwyższenie akcyzy grozi zwiększeniem spożycia alkoholu z nielegalnych źródeł?
  • Więcej artykułów o podobnej tematyce znajdziesz w zakładce "Zdrowie" w serwisie tvn24.pl.

Podwyżka akcyzy na alkohol to krok wyczekiwany przez środowisko zdrowia publicznego. Podkreślił to krajowy konsultant w dziedzinie zdrowia publicznego prof. Łukasz Balwicki, który odniósł się do czwartkowego komunikatu Ministerstwa Finansów. - Niskie ceny wraz z wysoką fizyczną dostępnością oraz reklamami to mieszanka, która powoduje, że istnieją w Polsce bardzo sprzyjające warunki dla konsumpcji alkoholu, a przede wszystkim dla jego inicjacji przez młodzież - zauważył prof. Balwicki. 

Mniejsze spożycie to też mniejsze koszty leczenia

"Od 1 stycznia 2026 r. nastąpi podwyższenie stawek akcyzy na alkohol etylowy, piwo, wino, napoje fermentowane i wyroby pośrednie o 15 proc. w stosunku do stawek z 2025 r. Od 1 stycznia 2027 r. stawki akcyzy na te wyroby wzrosną o 10 proc." - poinformowało Ministerstwo Finansów we wczorajszym komunikacie. Dodano, że to reakcja na "potrzebę przeciwdziałania szkodliwemu wpływowi alkoholu na zdrowie Polaków".

Konsultant krajowy w dziedzinie zdrowia publicznego ocenił, że podwyższenie akcyzy na alkohol pomoże zredukować wskaźniki śmiertelności, głównie wśród mężczyzn, a także choroby wynikające z używania alkoholu, takie jak marskość wątroby, choroby układu krążenia, udar mózgu oraz obrażenia w wypadkach drogowych, czy samobójstwa. 

- Poza oczywistymi argumentami zdrowotnymi podwyższenie akcyzy oprócz bezpośredniego zwiększenia wpływów budżetowych obniża koszty społeczno-ekonomiczne poprzez zmniejszenie spożycia alkoholu, mniejsze koszty leczenia, zmniejszenie liczby wypadków, urazów, obniżenie wskaźników przedwczesnej śmiertelności, mniejszą liczbę interwencji służb itp. Łączy to interesy ekonomiczne państwa, jak i utrzymanie zdrowego społeczeństwa - zaznaczył prof. Balwicki. 

Spożycie alkoholu w Polsce wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie. Badania przeprowadzone przez Organizację Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) wykazały, że jeden Polak spożywa średnio 11,7 litra czystego alkoholu rocznie. To oznacza statystycznie wypijanie 4,5 litra piwa lub 2,4 butelki wina tygodniowo. Z takim wynikiem Polska plasuje się na czternastym miejscu wśród krajów europejskich o najwyższym spożyciu alkoholu.

Co niepokojące, pije również wiele kobiet w ciąży, co pokazały badania z lat 2022-23 opublikowane przez Instytut Matki i Dziecka. - W czasie ciąży w Polsce alkohol piło 50,3 procent kobiet, w tym 11 procent regularnie i w dużych ilościach. Taka jest skala problemu. (...) Mamy do czynienia z bardzo trudną i niosącą daleko idące konsekwencje sytuacją - mówił senator Krzysztof Kwiatkowski podczas posiedzenia Senatu 7 sierpnia. Wysoka Izba poparła wtedy projekt zmiany ustawy, zgodnie z którą producenci napojów alkoholowych będą musieli informować na etykietach o szkodliwości picia alkoholu przez kobiety w ciąży i karmiące piersią.

Według Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (PARPA, obecnie Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom) alkoholizm dotyka w Polsce około 700–900 tysięcy osób. Szacuje się jednak, że liczba Polaków, którzy nadużywają alkoholu, jest ponad dwukrotnie wyższa. 

Z kolei szacunki WHO wykazały, że w 2019 roku alkohol odpowiadał w Polsce za 7,1% wszystkich zgonów (11,3% mężczyzn i 2,7% kobiet), co odpowiadało ok. 30 tys. zgonów, czyli 82 zgonom dziennie. Z kolei zgodnie z analizami Institute for Health Metrics and Evaluation tylko z powodu bezpośredniego używania alkoholu w Polsce w 2021 r. zmarło 22,9 tys. osób (4,4% wszystkich zgonów), w tym 19,4 tys. mężczyzn (co stanowi 7,2% zgonów mężczyzn) i 3,5 tys. kobiet (co stanowi 1,4% zgonów kobiet). Było to najgorszym rezultatem w historii analiz. A te wykazują, że liczba zgonów związanych z alkoholem dynamicznie rośnie.

Wysoka cena opóźnia inicjację alkoholową

Czy podwyższenie akcyzy grozi zwiększeniem spożycia alkoholu z nielegalnych źródeł, a w konsekwencji większą liczbą zatruć? Niekoniecznie.

- Niedawno opublikowane badanie w czasopiśmie "The Lancet" dokonujące oceny skutków wdrażania polityk przeciwdziałania wysokiemu spożyciu alkoholu w krajach nadbałtyckich dostarcza dowodów, że zwiększanie podatku akcyzowego niekoniecznie wiąże się ze wzrostem nierejestrowanego spożycia. W przeglądzie dotychczasowej literatury zaobserwowano zarówno przypadki, w których nierejestrowane spożycie spadało lub pozostawało bez zmian niezależnie od wprowadzanych podatków - zauważył Balwicki. Jak dodał, badacze wskazują, że ten problem jest wieloczynnikowy i zależy m.in. od dostępności i rodzaju nierejestrowanego alkoholu, faktu, czy spożywanie alkoholu z nielegalnych źródeł jest stygmatyzowane w danym środowisku, grupy populacji, która pozyskiwała nierejestrowany alkohol przed wprowadzaniem zmian opodatkowania, czy też od tego, jakie środki są podejmowane, by ograniczać działanie szarej strefy. 

Krajowy konsultant poruszył też kwestię społeczno-ekonomicznych kosztów używania alkoholu. W raporcie Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych z 2021 roku oszacowano je na 93,3 mld zł, a akcyza w badanym okresie przyniosła wpływ jedynie w wysokości 13,4 mld zł. 

Prof. Balwicki przypomniał, że aktualne podwyżki są ustalane na wiele lat wprzód, co może nie uwzględniać zmian dostępności ekonomicznej alkoholu. - Akcyza powinna być regulowana w zależności od poziomu inflacji i dochodów. Warto także rozważyć wprowadzenie systemu opodatkowania opartego o minimalną cenę za gram alkoholu. Ta metoda ustala dolną granicę ceny alkoholu i zapobiega obniżeniom cen przez producentów i detalistów - stwierdził krajowy konsultant w dziedzinie zdrowia publicznego. Dodał, że wysoka cena alkoholu ochrania najbardziej podatne grupy - opóźnia inicjację alkoholową i ogranicza epizodyczne, intensywne spożywanie alkoholu, a także zmniejsza konsumpcję w ogólnej populacji. 

"Zgodnie z danymi Eurostatu ceny konsumpcyjne napojów alkoholowych w Polsce są na zdecydowanie niższym poziomie niż w większości państw UE. Tańszy alkohol można kupić jedynie w Bułgarii, Rumunii i na Węgrzech"- poinformowało w uzasadnieniu czwartkowej decyzji Ministerstwo Finansów.

Czytaj także: