- Jedzenie nieumytych owoców sezonowych może nieść poważne ryzyko zdrowotne.
- Szczególnie groźną chorobą jest bąblowica, której liczba przypadków w Polsce rośnie.
- Eksperci radzą, jak dobrze umyć truskawki czy maliny.
Rozpoczął się sezon na lokalne owoce. Znów możemy rozkoszować się smakiem między innymi truskawek i malin, które, choć stanowią cenne źródło witamin i antyoksydantów, nieumyte mogą wiązać się także z ryzykiem dla naszego zdrowia. Dlaczego mycie truskawek jest takie ważne i jak to robić?
DNA pasożyta w próbkach z okolicznych lasów czy ogrodów
Jedzenie owoców sezonowych rosnących blisko ziemi, tak samo leśnych jak z własnych upraw, bez odpowiedniego przygotowania może wiązać się z ryzykiem zdrowotnym. Wszystko z powodu zanieczyszczeń biologicznych, takich jak jaja pasożytów, bakterie czy wirusy, które mogą pochodzić z gleby, wody lub odchodów dzikich zwierząt.
Spożywanie nieumytych owoców może prowadzić nie tylko do zatruć pokarmowych, ale również do zarażeń pasożytniczych, takich jak toksoplazmoza, giardioza, a w szczególności bąblowica wielojamowa, wywoływana przez tasiemca Echinococcus multilocularis. Pasożyt ten może powodować zmiany w wątrobie, płucach, a nawet mózgu, choć skutki zarażenia przez wiele lat mogą nie dawać objawów. Jak podaje GIS nawet 1 na 3 lisy może być nosicielem pasożyta wywołującego chorobę, a człowiek może stać się jego nosicielem przez spożycie owoców mających styczność z odchodami tych zwierząt.
Mycie truskawek i jagód. Przed jakimi chorobami może nas uchronić?
Jak przyznaje prof. Maciej Grzybek z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, droga od nieumytej jagody - a także truskawki czy maliny - do groźnej infekcji jest krótka. - Jaja pasożytów są mikroskopijne, pozbawione smaku i zapachu. Nie sposób ich rozpoznać bez specjalistycznych metod, a do zarażenia wystarczy zaledwie kilka – mówi prof. Grzybek. Należy pamiętać, że owoce malin, jeżyn czy truskawek pokryte są mikroskopowymi włoskami, które działają jak "szczotka", do której przyczepiać mogą się jaja pasożytów - dodaje.
Tymczasem "najpoważniejsze skutki zdrowotne mogą pojawić się dopiero po latach". - Zarażenie bąblowcem może przez długi czas przebiegać bezobjawowo, aż do momentu wystąpienia zaawansowanych zmian, które wymagają leczenia chirurgicznego lub przeszczepu wątroby. Również toksoplazmoza stanowi zagrożenie, szczególnie dla kobiet w ciąży. To nie są przypadki akademickie - to realne sytuacje obserwowane w praktyce klinicznej i badawczej – podkreśla prof. Grzybek.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Bąblowica - objawy
Profesor Grzybek opisuje przypadek pacjenta z niespecyficznymi dolegliwościami, które wskazywały na chorobę nowotworową. - (Ten) mieszkaniec terenów wiejskich, przez wiele miesięcy ignorował objawy: uczucie pełności w brzuchu, ból w prawym podżebrzu, utratę masy ciała. Do lekarza zgłosił się dopiero wtedy, gdy dolegliwości zaczęły utrudniać codzienne funkcjonowanie - opowiada prof. Grzybek.
Wówczas badania obrazowe wykazały niepokojącą zmianę w wątrobie – wielokomorową strukturę o nieregularnych brzegach, przypominającą guz nowotworowy. - Po serii badań okazało się, że przyczyna jest rzadka i jest nią zarażenie pasożytnicze, bąblowica wielojamowa – wskazał.
Źródłem zakażenia jest najczęściej właśnie spożycie skażonej żywności, np. nieumytych owoców leśnych. Ponieważ zmiana w wątrobie była zbyt rozległa, nie było możliwości jej chirurgicznego usunięcia. Pacjent został zakwalifikowany do długotrwałego leczenia farmakologicznego lekami przeciwpasożytniczymi. Terapia może potrwać nawet kilka lat. Obecnie, po kilku miesiącach leczenia, stan pacjenta się ustabilizował. Zmiana nie powiększa się, wyniki badań poprawiły się, a sam chory wrócił do umiarkowanej aktywności fizycznej.
Według danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Instytutu Badawczego, widoczna jest tendencja wzrostowa zakażeń pasożytem powodującym bąblowicę, szczególnie po roku 2020, co może wskazywać na rosnącą liczbę zakażeń lub lepsze wykrywanie choroby. W 2023 roku w Polsce było to ok. 65 przypadków, natomiast w 2024 ok. 70.
– To jedna z najbardziej podstępnych postaci bąblowicy. Zmiana w wątrobie potrafi naciekać sąsiednie narządy, przypomina nowotwór i może prowadzić do niewydolności narządów – mówi dr n. med. Anna Bogacka, lekarz specjalista z poradni chorób tropikalnych.
Jak myć truskawki?
Dlatego tak ważne jest mycie także owoców takich jak truskawki czy maliny. Najprostszą metodą jest mycie ich pod bieżącą wodą, dla pełnej skuteczności warto zrobić jednak więcej. – Ciepła woda z mydłem to skuteczne narzędzie w walce z patogenami. W przypadku owoców jagodowych warto również rozważyć kilkukrotne płukanie na sitku pod bieżącą wodą, zwłaszcza jeśli mają być podane dzieciom, kobietom w ciąży lub osobom z obniżoną odpornością - wskazuje dr Bogacka.
– Z punktu widzenia lekarza zajmującego się chorobami pasożytniczymi i tropikalnymi, jedzenie nieumytych owoców niesie realne ryzyko – podkreśla. – Choć zagrożenie nie jest widoczne gołym okiem, może mieć poważne konsekwencje zdrowotne - dodaje.
Konsultacja merytoryczna tekstu: Prof. dr hab. n. med. Maciej Grzybek – parazytolog - Zakład Parazytologii Tropikalnej, Gdański Uniwersytet Medyczny; dr n. med. Anna Bogacka – lekarz, specjalista medycyny morskiej i tropikalnej, Klinika Chorób Tropikalnych i Pasożytniczych, Instytut Medycyny Morskiej i Tropikalnej, GUMed.
Autorka/Autor: Ewa Żebrowska //mm
Źródło: tvn24.pl