Zbigniew Ziobro, były minister sprawiedliwości podczas wizyty we Wrocławiu skomentował wyrok ws. młodych ludzi, którzy zakłócili ubiegłoroczny wykład prof. Zygmunta Baumana na Uniwersytecie Wrocławskim. – To jest moim zdaniem skandal – powiedział szef Solidarnej Polski.
Były minister sprawiedliwości podczas wizyty w stolicy Dolnego Śląska skomentował majowy wyrok wrocławskiego sądu w sprawie zakłócenia wykładu prof. Baumana. Sąd siedmiu osobom wymierzył kary aresztu od 20 do 30 dni, a pozostałym dwunastu kary grzywny w wysokości od tysiąca do 5 tys. złotych. Jednak to właśnie decyzja o areszcie zbulwersowała Zbigniewa Ziobro. – Skazywanie na karę pozbawienia wolności siedmiu młodych ludzi, niezależnie od tego czy się zgadzamy z ich poglądami czy nie, w takich warunkach jest w mojej ocenie jawnym nadużyciem prawa – mówi przewodniczący Solidarnej Polski.
"To jest skandal"
Według Ziobry źle się stało, że w demokratycznym państwie obywatele są karani za wyrażenie swoich poglądów. Jego zdaniem pozbawienie wolności ludzi odpowiedzialnych za przerwanie ubiegłorocznego wykładu jest decyzją skandaliczną. Jednocześnie przyznał, że forma tego protestu jest dyskusyjna.
– Sprawca Amber Gold był skazywany na karę w zawieszeniu mimo, że doprowadził ludzi na skraj życiowej katastrofy. W przypadku gwałtów blisko 30 proc. kar to te w zawieszeniu. Tutaj w przypadku młodych ludzi, którzy z merytorycznego punktu widzenia wyrazili w pełni uzasadniony protest, sąd zastosował kary w postaci aresztu. To jest moim zdaniem skandal – twierdzi Ziobro.
Skrytykowali, bo zasługiwał
Były minister sprawiedliwości zapowiedział, że w sprawie decyzji wrocławskiego sądu zwróci się do rzecznika praw obywatelskich. Jego zdaniem głos w dyskusji powinien zabrać też prezydent Bronisław Komorowski. – Nie o taką wolność walczyliśmy, że młodych ludzi na uniwersytecie zamyka się za kratkami dlatego, że w taki, a nie inny sposób dali wyraz swojej dezaprobacie wobec określonej postawy człowieka, który na krytykę i dezaprobatę w pełni zasługuje – kwituje Ziobro.
Przerwany wykład
Proces 23 obwinionych o zakłócenie spokoju i porządku publicznego rozpoczął się 17 marca. Przed sądem stanęły osoby, które podczas wystąpienia filozofa prof. Zygmunta Baumana wykrzykiwały hasła "Przecz z komuną", "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę" i "Żołnierze wyklęci-pamiętamy". Na sali zawrzało, a zamieszanie trwało kilkanaście minut. Na prośbę organizatorów interweniowała policja. Ci, którzy w wykładzie przeszkodzili, zostali wyprowadzeni z budynku.
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24