54-letnia mieszkanka Zgorzelca (Dolnośląskie) jest podejrzana o zabójstwo swojego męża. Kobieta zarzuty usłyszała 20 lat po tym, gdy miała dopuścić się zbrodni. Ciała mężczyzny do tej pory nie odnaleziono.
Do zabójstwa 46-letniego mieszkańca Zgorzelca doszło w grudniu 1999 roku. - Kobieta, dziś 54-latka, w trakcie awantury domowej zadała swojemu mężowi cios nożem. Mężczyzna zmarł, a jego zwłoki zostały ukryte. Na policję zgłoszono jego zaginięcie - informuje Tomasz Czułowski z Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.
Po 20 latach w mieszkaniu zabezpieczyli ślady zbrodni
I choć do tej pory nie udało się odnaleźć zwłok mężczyzny, to dowody przeciwko kobiecie mają być na tyle mocne, że śledczy zdecydowali się - po 20 latach od zaginięcia - przedstawić jej zarzut zabójstwa.
- Kobieta została zatrzymana, a po doprowadzeniu do prokuratury przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu - mówi Czułowski. I dodaje, że przeciwko 54-latce świadczą też słowa świadków. Ale nie tylko. - Dokonano też oględzin i wizji lokalnej w mieszkaniu podejrzanej, gdzie mimo upływu czasu udało się zabezpieczyć ślady zbrodni - relacjonuje prokurator.
Chcą odnaleźć zwłoki
Teraz prokuratorzy i policjanci chcą namierzyć miejsce ukrycia ciała mężczyzny. Wiadomo, że ma znajdować się ono poza Zgorzelcem. Niewykluczone, że w ukryciu zwłok 46-latka, ktoś kobiecie pomagał. - Prowadzimy czynności, które mają doprowadzić albo do ujawnienia szczątków albo do ustalenia, czy w tamtym okresie nie odnaleziono niezidentyfikowanego ciała - podkreśla prokurator Czułowski.
54-latka - na wniosek prokuratury - została tymczasowo aresztowana. Grozi jej dożywocie.
Autor: tam/ ks / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock