Warczały na grzybiarzy, dzięki temu zostały uratowane

Las w pobliżu miejscowości Zbytowa (powiat oleśnicki). To tam - według zgłoszenia - w jednej z lisich nor zamieszkać miały dzikie psy. Informacja o czworonogach trafiła do ośrodka adopcyjnego Przytul Pyska.

"W norze mieszkały trzy szczeniaki, które zaczynały pilnować terenu, ale również ze strachu i głodu zaczynały burczeć na grzybiarzy. I to właśnie, dzięki grzybiarzom udało się namierzyć psy" - czytamy na profilu Przytul Pyska.

Wolontariusze, wyposażeni w łopaty, ruszyli do lasu. Przez pięć godzin próbowali namierzyć i wyciągnąć spod ziemi czworonogi. W sumie wykonali 10 wykopów. Najwięcej problemów sprawiło im wyciągnięcie najbardziej przerażonego szczeniaka, który ukrył się w najdalszym zakątku ciemnego tunelu.

Trzy szczeniaki trafiły do domu tymczasowego. Tym samym dołączyły do malucha, którego wcześniej ktoś - za pośrednictwem internetu - "oddał w dobre ręce". Po kilku dniach "dobre ręce" szczeniaka miały dość. Szczeniak został znaleziony w sąsiedniej, oddalonej o kilka kilometrów od lisiej nory, miejscowości.

Wolontariusze chcą rozwiązać zagadkę, jak szczeniaki znalazły się w lesie. Zastanawiają się, czy ktoś je tam wyrzucił, czy może ich matka oszczeniła się w lisiej norze i zniknęła. Trwają jej poszukiwania.

Maluchy będą teraz socjalizowane, by nauczyć się życia wśród ludzi. "Dziś już wiemy, że psiaki są strasznie chude, kości i skóra. Ich pożywieniem były gryzonie oraz ściółka leśna. Są przestraszone, ale najważniejsze, że nie ma w nich agresji" - opisują wolontariusze.

Szczeniaki zostały odnalezione w lesie obok Zbytowej:

Autor: tam/gp/kwoj / Źródło: facebook.com