Kilkanaście par, muzyka i obroty wokół małej iglicy we Wrocławiu. W sobotę na Placu Solnym królowało tango argentyńskie tańczone przez uczestników dwudniowego maratonu.
- Tańczymy tango tak po prostu, spontanicznie. Jest to taki nasz tangowy flash mob, który zorganizowaliśmy w ramach maratonu tanga odbywającego się we Wrocławiu - mówi Iwona Kaj, jedna z uczestniczek maratonu, który od piątku trwa w stolicy Dolnego Śląska.
Tango wokół iglicy
W sobotnie popołudnie na Placu Solnym, zamiast rozlegającej się co dzień muzyki dudziarza, można było usłyszeć dźwięki tanga argentyńskiego. Wokół iglicy tańczyło kilkanaście par, czym wzbudzali spore zainteresowanie wrocławian.
- Nie tańczymy na pokaz, ale dla siebie, żeby połączyć się w tańcu i wzajemnie czuć, interpretować muzykę. Bardzo często tańczące osoby zamykają oczy i mają taki swój świat - opowiada Marcin Głowacki, współzałożyciel stowarzyszenia "Tango" we Wrocławiu.
- To są emocje. Nie tylko piękna muzyka, ale też różnorodność tańca, kontakt z drugim człowiekiem. To wielka radość jak się ktoś tym zarazi - dodaje Kaj.
48 godzin tańca
Do Wrocławia na dwudniowy maraton tanga przyjechało ponad 300 osób nie tylko z Europy, wśród uczestników są też goście z Australii. Pierwsze milongi już się rozpoczęły, a tancerze nie zejdą z parkietu aż do poniedziałku.
- Będziemy tańczyć ile sił w nogach. Skończymy pewnie w poniedziałek po północy - zapowiada Kaj.
Autor: ansa//ec / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | M.Skrobotowicz