Porządkowali bluszcz na zamkowym murze. Odkryli coś, o czym nie mieli pojęcia

To miały być zwyczajne prace porządkowe. Jednak po raz kolejny okazuje się, że na terenie dawnej rezydencji Hochbergów każde prace mogą być niezwykłe i przynieść niespodziewane odkrycia. Tak było w ubiegłym roku, gdy podczas robót technicznych odnaleziono wejście do tunelu. Czytaj więcej na ten temat

Podobnie stało się teraz. Gdy pracownicy zabrali się za bluszcz porastający zamkowy mur okazało się, że pod spodem znajdują się płaskorzeźby. O ich istnieniu nie miano pojęcia.

- Gdy oglądaliśmy stare zdjęcia i widokówki widzieliśmy w tym miejscu jakieś zacienienie. Wydawało nam się, że może to być okno - przyznaje Magdalena Woch, specjalista ds. turystyki i kultury w Zamku Książ. To co miało być oknem okazało się być wnęką w której tkwi duża płaskorzeźba mężczyzny. - Stylistyką nawiązuje do posągów antycznych. Poniżej jest jeszcze jedna. To maszkaron. Sama głowa. Dla nas to bardzo miła niespodzianka - relacjonuje Woch.

Miejsce w którym znaleziono płaskorzeźby pojawiło się na zamkowym terenie podczas barokowej przebudowy z XVIII wieku. Jednak figura mężczyzny i maszkaron prawdopodobnie powstały później. Kiedy? Tego na razie nie wiadomo. Nie wiadomo też kto jest ich autorem. Niewiadome mają wyjaśnić badania i kwerenda historyczna. - Jesteśmy w stanie to wszystko ustalić, bo dostępne są opisy i rachunki kamieniarzy wykonujących balustradę i taras. Wymaga to jednak żmudnej pracy, bo wszystkie te dokumenty napisane są ręcznie w języku staroniemieckim - podkreśla przedstawicielka zamku.

Wcześniej na terenie Zamku Książ znaleziono m.in. wejście do tajemniczego tunelu:

Płaskorzeźby od lat ukryte były na terenie rezydencji Hochbergów w Wałbrzychu:

Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław