Jak w obliczu koronawirusa działają polskie szpitale? W niektórych wprowadzono zakazy odwiedzin lub częściowo je ograniczono. Dyrekcje placówek najczęściej tłumaczą to jednak sezonem grypowym. Są jednak i takie szpitale, gdzie odwiedziny pacjentów ograniczono "w związku z zagrożeniem epidemicznym związanym z koronawirusem".
Coraz więcej szpitali decyduje się na wprowadzenie zakazów odwiedzin u hospitalizowanych pacjentów. Większość uzasadnia to podobnie jak Uniwersytecki Szpital Kliniczny we Wrocławiu. Jak czytamy na stronie tej placówki, "bezwzględny zakaz odwiedzin u pacjentów hospitalizowanych na wszystkich oddziałach USK" wprowadzono "w związku z sytuacją epidemiologiczną - zwiększoną zachorowalnością na grypę oraz stwierdzonymi przypadkami infekcji grypowych".
Dolny Śląsk poróżniony
Podobna informacja znalazła się na stronie Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy. Tam czytamy: "Z uwagi na sezon grypowy i występowanie infekcji paragrypowych z dniem 27 lutego 2020 roku wprowadza się zakaz odwiedzin we wszystkich oddziałach". We Wrocławiu pacjentów nie można odwiedzać także w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. J. Gromkowskiego przy ulicy Koszarowej i Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym przy ulicy Kamieńskiego. Także pacjenci, którzy przebywają w Zespole Opieki Zdrowotnej w Bolesławcu, nie doczekają się na razie odwiedzin.
- Mamy grypę sezonową, która jest co roku obecna w Polsce. W związku z tym, w okresie jesienno-zimowym dyrekcje niektórych szpitali podejmują takie decyzje i tak jest niezmiennie co roku - podkreśla Michał Nowakowski, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego, który sprawuje nadzór nad wieloma z publicznych szpitali. Zakazy obowiązują do odwołania. Niektóre placówki zdecydowały się wyłącznie na ograniczenie odwiedzin. Tak jest w Dolnośląskim Centrum Chorób Płuc i Dolnośląskim Centrum Onkologii. Podobne obostrzenie obowiązuje w Wojewódzkim Centrum Szpitalnym Kotliny Jeleniogórskiej. Tutaj to ordynator danego oddziału wyznacza godzinę odwiedzin, pacjenta może odwiedzać jednocześnie tylko jedna osoba, która przed wejściem na oddział musi zostawić odzież wierzchnią w szatni i zdezynfekować ręce.
Niektóre placówki, takie jak Specjalistyczny Szpital im. dra Alfreda Sokołowskiego w Wałbrzychu, Powiatowe Centrum Zdrowia w Kamiennej Górze, 4. Wojskowy Szpital Kliniczny czy Dolnośląski Szpital Specjalistyczny im. T. Marciniaka nie zdecydowały się wprowadzić zakazów odwiedzin.
W Opolu ograniczają
"W związku ze wzrostem zachorowań na choroby grypoodobne, zgodnie z decyzją Dyrektora Klinicznego Centrum, wprowadza się ograniczenie odwiedzin pacjentek do jednej zdrowej osoby" - czytamy na stronie Klinicznego Centrum Ginekologii, Położnictwa i Neonatologii w Opolu. Z kolei w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Opolu - jak informuje Małgorzata Lis, rzecznik prasowa placówki - wystosowano prośbę o ograniczenie odwiedzin, ale na wstrzymanie się nie zdecydowano.
Na Śląsku ograniczenia i wstrzymanie przyjęć
Zakaz odwiedzin obowiązuje w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka. - To nie jest pierwsza sytuacja, kiedy w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka jest wprowadzony zakaz odwiedzin. Jest on związany zarówno z klasyczną, coroczną grypą, która zbiera poważne żniwo, jeśli chodzi o naszych pacjentów. Ale jest też związane z rosnącym zagrożeniem koronawirusem w Polsce - wyjaśnia Wojciech Gumułka, rzecznik prasowy GCZD. Od zakazu są jednak wyjątki. Nie obowiązuje on opiekunów pacjentów, którzy przebywają z nimi stale w szpitalu. Nie dotyczy też rodziców dzieci, na czas ich karmienia lub kangurowania, leczonych w placówce.
Z kolei Szpital Wojewódzki w Katowicach nie tylko ograniczył "obecność bliskich u pacjentów hospitalizowanych na oddziałach". Ale też wstrzymał planowe przyjęcia pacjentów. Jak tłumaczy placówka, taki krok to efekt decyzji wojewody śląskiego, który postawił szpital w stan podwyższonej gotowości w związku z zagrożeniem pojawienia się koronawirusa. Jednak, jak zastrzega szpital, "przesunięcia planowych przyjęć nie dotyczy chorych na nowotwory oraz pacjentów, którzy są dializowani".
W Lubuskiem prośby o ograniczenie odwiedzin
- W naszym szpitalu odwiedziny ograniczono do minimum. Jednego pacjenta może odwiedzić tylko jedna zdrowa osoba - informuje Agnieszka Wiśniewska, rzecznik Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie Wielkopolskim. I dodaje, że na drzwiach wejściowych do budynku znajdują się plakaty informujące o tym, by - jeśli czujemy, że mamy objawy wirusa - nie wchodzić do środka. Zamiast tego powinniśmy cierpliwie czekać na ratownika, który się nami zajmie. - Ponadto wszystkie osoby, które przychodzą na SOR i Izbę Przyjęć, dostają krótką ankietę do wypełnienia. Mierzona im jest też temperatura. Takiemu procesowi poddawane są też osoby, które towarzyszą chorym - podkreśla Wiśniewska. W Szpitalu Uniwersyteckim im. Karola Marcinkowskiego w Zielonej Górze zakaz odwiedzin obowiązuje jedynie na oddziale zakaźnym. Choć dyrekcja placówki prosi, by w miarę możliwości ograniczyć odwiedziny u pozostałych pacjentów. Z kolei w Lubuskim Szpitalu Specjalistycznym Pulmonologiczno-Kardiologicznym w Torzymiu obowiązuje całkowity zakaz odwiedzin na wszystkich oddziałach szpitalnych.
W Łodzi prośby o rozwagę
W związku z "zagrożeniem epidemicznym związanym z koronawirusem" ograniczenia w odwiedzinach od soboty obowiązują w szpitalu im. M. Kopernika w Łodzi. "Informujemy, że odwiedziny są możliwe jedynie między godziną 14.00 a 18.00, a u pacjenta może przebywać tylko jedna osoba odwiedzająca. Prosimy, żebyście byli wyrozumiali i stosowali się do zaleceń" - informuje szpital w komunikacie opublikowanym w internecie.
Ograniczenia obowiązują też w innej łódzkiej placówce, szpitalu zakaźnym im. Biegańskiego. Dagmara Zalewska, rzeczniczka wojewody łódzkiego informuje, że tego typu decyzje podejmowane są co roku w szczycie okresu grypowego. - Od obowiązującego na terenie szpitala zakazu są wyjątki. Rodzice mają prawo odwiedzać swoje małe dzieci. Członkowie rodzin mogą też odwiedzać chorych w ciężkim stanie - mówi Zalewska. Na razie do próśb o rozwagę ograniczają się przedstawiciele jednego z największych w Polsce szpitali dziecięcych, Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki. - Jeżeli nie jest to konieczne, lepiej darować sobie odwiedziny. Dzięki temu skutecznie zmniejszymy ryzyko rozprzestrzeniania się między innymi grypy - apeluje w rozmowie z TVN24 Adam Czerwiński, rzecznik ICZMP.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Odwiedziny w Centrum Zdrowia Dziecka ograniczone przez grypę i zagrożenie koronawirusem.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock