Swojej ofierze Zbigniew R. zadał co najmniej 48 ciosów nożem. Sąd Okręgowy we Wrocławiu nie miał wątpliwości i orzekł: dożywocie jest dla niego jedyną karą. Od wyroku odwołała się jednak obrona, która dowodzi, że R. jest chory psychicznie i za swoje czyny odpowiadać nie może.
Zbigniew R. wyrokiem Sądu Okręgowego we Wrocławiu został skazany na dożywocie. O wyjście na wolność mężczyzna będzie mógł ubiegać się dopiero po odsiedzeniu 35 lat za kratami. Od tego wyroku odwołała się obrona, wnioskując o ponowne rozpatrzenie sprawy przez sąd pierwszej instancji.
- Obrona jest zdania, że oskarżony jest chory psychicznie i w chwili czynu był niepoczytalny. To opinia lekarzy psychiatrów-seksuologów, która później została zanegowana przez opinię innych lekarzy - powiedziała dziennikarzom obrońca, mecenas Małgorzata Niemiec-Zorko.
"Chodzi o to, by kobiety nie były narażone agresję tego rodzaju złych ludzi"
Z wyrokiem pierwszej instancji zgadza się zarówno prokuratura, jak i oskarżyciel posiłkowy w tym procesie. Prokurator podczas czwartkowej rozprawy zaznaczył: zaburzenia preferencji seksualnych, nie wyłączają poczytalności. - Chodzi o wyizolowanie takiego człowieka ze społeczeństwa po to żebyśmy mogli żyć i pracować bezpiecznie. Aby i -kobiety wracające z nauki, z pracy, ze spotkań towarzyskich nie były narażone agresję tego rodzaju ludzi, złych ludz powiedział mecenas Andrzej Malicki, pełnomocnik rodziny ofiar Zbigniewa R. W czwartek sąd wysłuchał opinii biegłych z zakresu psychologii i psychiatrii. Stwierdzili oni, że R. ma zaburzoną osobowość, ale w chwili zabójstwa był poczytalny. Obrona złożyła wniosek o powołanie kolejnych biegłych, aby wydaną przez nich opinię można było skonfrontować z tą przestawioną w czwartek. Sąd odrzucił jednak ten wniosek.
Dominice zadał co najmniej 48 ciosów nożem
Do zbrodni doszło w listopadzie 2014 roku. Zbigniew R. był oskarżony o to, że w szczególnie okrutny sposób zamordował 19-letnią Dominikę z Komornik oraz znieważył zwłoki. - Oskarżony zaszedł podstępnie pokrzywdzoną od tyłu, złapał ją za ramiona i zepchnął do przydrożnego rowu melioracyjnego. Tam obezwładnił ofiarę i przycisnął jej ciało swoim. Terroryzował nożem i zadał co najmniej 48 ciosów. (...) - przytaczał podczas pierwszej rozprawy przed Sądem Okręgowym prokurator Bartosz Biernat.
Mężczyzna trafił na obserwację psychiatryczną. Biegli stwierdzili, że jest poczytalny, ale ma cechy psychopatyczne. Czytaj więcej na ten temat
W lutym tego roku Sąd Okręgowy skazał R. na dożywotnie więzienie i zaznaczył, że o ewentualne warunkowe zwolnienie będzie mógł się ubiegać po odbyciu 35 lat kary. W uzasadnieniu wyroku sąd podkreślił brutalność zbrodni, ponieważ sprawca zadał swej ofierze przynajmniej 48 ciosów nożem. Część uzasadnienia utajniono, ponieważ na wniosek rodziny proces częściowo toczył się z wyłączeniem jawności.
Wyrok w tej sprawie ma zostać ogłoszony 13 października.
Sprawę rozpatruje Sąd Apelacyjny we Wrocławiu:
Autor: tam//ec / Źródło: PAP, TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław