Dwie osoby trafiły do szpitala po zderzeniu karetki z volkswagenem, do którego doszło w niedzielę wieczorem we Wrocławiu. Ambulans wylądował na torowisku. Jego załogę, zakleszczoną w pojeździe, pomagał uwolnić przypadkowy przechodzień. Policjanci za winnego wypadku uznali kierowcę ambulansu i ukarali go mandatem.
Do zdarzenia doszło w niedzielę ok. godziny 22.00 na wrocławskim pl. Bema. Karetka pędziła na sygnale do zgłoszenia.
- Jadącą, od strony ul. Sienkiewicza, na sygnale karetka zderzyła się z autem osobowym, jadącym od strony Mostów Młyńskich. Ambulans wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle, volkswagen miał zielone - opisuje przebieg wypadku podkom. Kamil Rynkiewicz z dolnośląskiej policji.
W wyniku uderzenia karetka została wepchnięta na torowisko i przewróciła się na bok.
Na miejsce przyjechały policja, straż pożarna i pogotowie ratunkowe.
Przechodzień ratował załogę karetki
Jak informują strażacy, do szpitala przewieziono ratowniczkę medyczną i przechodnia, który pomagał uwolnić uwięzioną w pojeździe załogę karetki. Wybił szybę i pociął sobie ręce. Podróżującym samochodem osobowym nic się nie stało.
Jak przekazał w poniedziałek rano Rynkiewicz, poszkodowani po opatrzeniu mogli wrócić do domów.
Mandatem ukarany został kierowca karetki.
Autor: tam/lulu / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | D. Rudnicki