Pozbawiony opieki, chudy i przerażony i pies spędza całe dnie w domu. Według sąsiadów zwierzę od kilku lat nie wychodzi na dwór, a jego właścicielka pojawia się w mieszkaniu tylko raz na kilka dni. Zdjęcia z interwencji przekazało nam wrocławskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami.
- Zgłosili się do nas sąsiedzi, którzy twierdzili, że od tygodnia nie widzieli właścicielki psa. Interweniowaliśmy, bo baliśmy się, że pies padnie z głodu – wyjaśnia Mateusz Czmiel z wrocławskiego TOZ.
Inspektorzy udali się na miejsce wraz ze strażą pożarną.
Bez wody o suchej karmie
Po przyjeździe na miejsce okazało się, że w mieszkaniu jest tylko przestraszony owczarek niemiecki. - Pies jest wychudzony, na szczęście nie jest zagłodzony – opowiada Czmiel.
Wśród porozrzucanych po kuchni papierów leży rozsypana karma, obok stoi pusta miska, w której prawdopodobnie przed kilkoma dniami była jeszcze woda.
Odwiedziny raz na kilka dni
Według relacji sąsiadów właścicielka psa pojawia się w mieszkaniu raz na kilka dni. Wtedy ma dawać mu jedzenie i wodę.
- Pani go tylko karmi i natychmiast opuszcza mieszkanie – twierdzi Czmiel.
Jak relacjonują sąsiedzi pies od lat pies nie wychodzi na dwór.
– Pies dzień w dzień jest sam w brudnym mieszkaniu. Swoje potrzeby musi załatwiać w domu – mówi Czmiel.
W schronisku lepiej niż w samotności
Inspektorzy próbowali skontaktować się właścicielką mieszkania. Na razie bezskutecznie. Dlatego jeszcze dziś ma być złożony wniosek, do prezydenta Wrocławia, o odebranie psa.
- Nie wiemy jeszcze gdzie zwierzę trafi czy będzie to schronisko czy dom tymczasowy. Jednak w tych miejscach będzie mu na pewno lepiej niż w pozbawionym człowieka mieszkaniu – kończy Czmiel.
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TOZ Wrocław