Ma około 25 lat, około 180 cm wzrostu, szczupłą sylwetkę, pociągłą twarz bez zarostu i ciemnobrązowe włosy. Ubrany był w ciemną bluzę z kapturem i czarne dresowe spodnie - dolnośląska policja publikuje wizerunek mężczyzny, który może posiadać ważne informacje na temat eksplozji w centrum Wrocławia.
- Apelujemy do osób, które 19 maja we Wrocławiu przed godziną 14 podróżowały autobusem miejskim linii 145, a także do pasażerów, którzy oczekiwali na przystankach i świadków eksplozji, do której doszło przy ul. Kościuszki o kontakt z najbliższą jednostką policji - informuje asp. sztab. Paweł Petrykowski, rzecznik dolnośląskiej policji.
"Może mieć ważne informacje"
Funkcjonariusze od czwartkowego popołudnia szukają też mężczyzny, który "może posiadać ważne informacje na temat tego zdarzenia". Czytaj więcej na ten temat
Policja publikuje jego wizerunek. Na zdjęciu widać mężczyznę idącego tunelem przy Dworcu Głównym.
- To mężczyzna w wieku około 25 lat, który ma około 180 cm wzrostu, szczupłą sylwetkę, pociągłą szczupła twarz bez zarostu i ciemnobrązowe, raczej krótkie, włosy - relacjonuje Petrykowski. I dodaje, że miał przyciemniane okulary, ubrany był w ciemną bluzę z kapturem i spodnie dresowe koloru czarnego.
"Nikt nie wyszedłby bez szwanku"
W wyniku eksplozji ranna została kobieta przechodząca chodnikiem, na którym ładunek został pozostawiony przez kierowcę autobusu. Jak informuje policja jej obrażenia okazały się niegroźne, a poszkodowanej udzielono pomocy medycznej. Jednak eksperci przyznają, że gdyby do wybuchu doszło w autobusie "nikt nie wyszedłby bez szwanku".
Substancja, która eksplodowała przy przystanku autobusowym, znajdowała się w metalowym pojemniku o pojemności około trzech litrów. Były w nim również śruby i gwoździe. - Przypuszczamy, że urządzenie zawierało timer, który w momencie poruszenia zaktywiozował się - mówił na antenie TVN24 podinsp. Zbigniew Pluciak, były krajowy policyjny koordynator ds. pirotechniki Komendy Głównej Policji. Czytaj więcej na ten temat
Jak powiedział Jarosław Zieliński, sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, wszystko wskazuje na to, że to, co stało się we Wrocławiu "to sytuacja incydentalna, podjęta przez jednego człowieka". - Oczywiście nie można wykluczyć czegoś więcej. Zatrzymanie sprawcy wiele wyjaśni - powiedział minister.
Do eksplozji doszło w centrum Wrocławia:
Autor: tam/i / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: policja dolnośląska