W listopadzie mógł ubiegać się o przedterminowe wyjście na wolność. Około 30-letni więzień uciekł z sortowni Poczty Polskiej, gdzie pracował. Szuka go policja.
- 20 marca od kontrahenta zewnętrznego Poczty Polskiej otrzymaliśmy informację o oddaleniu się skazanego z miejsca pracy - informuje kpt. Mariusz Jastrzębski, rzecznik prasowy dyrektora okręgowego służby więziennej we Wrocławiu. Funkcjonariusze pojechali sprawdzić dlaczego doszło do zdarzenia. O sprawie powiadomili policję. - W dalszym ciągu poszukujemy tego osadzonego - mówi Jastrzębski.
Nagrany, nie było z nim problemów
Mężczyzna był osadzony w zakładzie karnym w Strzelinie. Karę odsiadywał karę za jazdę pod wpływem alkoholu i uszkodzenia mienia. Jak mówi rzecznik proces resocjalizacji osadzonego "przebiegał bardzo właściwie".
- Była to osoba nagradzana. Nie był karany, poddawał się wszystkim oddziaływaniom i brał udział w wielu programach. Wszystko wskazywało na to, że powinniśmy skierować go do zatrudnienia zewnętrznego - wyjaśnia Jastrzębski.
Wkrótce mógł starać się o wyjście na wolność
Nie wiadomo dlaczego mężczyzna uciekł z miejsca pracy. W listopadzie mógł ubiegać się o warunkowe przedterminowe zwolnienie. Jego kara miała zakończyć się w 2018 roku. - Proces resocjalizacji, współpraca ze służbą więzienną wskazywała na to, że mogliśmy mu zaufać i zaufaliśmy. Niestety, doszło do takiego zdarzenia - podkreśla rzecznik.
Do zdarzenia doszło w centrum logistyki Poczty Polskiej przy ul. Awicenny:
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: tvn24