Zdolności sitatungi potrafią zaskoczyć. Ta antylopa radzi sobie w wodzie równie dobrze jak na lądzie. Lubi utarte ścieżki wśród traw, ale w chwili zagrożenia potrafi dać nura. Tej wiosny we wrocławskim zoo przyszły na świat cztery antylopy tego gatunku.
Stado liczące kilkanaście sitatung tworzy zgraną paczkę i co roku odchowuje kilka młodych. Rok temu było ich siedem. 2020 rok jak na razie obrodził w cztery młode antylopy. Ale - jak przewidują pracownicy zoo - zapewne będzie ich więcej.
- Sitatungi to zwierzęta płochliwe, więc kiedy rodzą się młode, staramy się zapewnić im jak najwięcej spokoju. Tak jak w środowisku naturalnym, matka stara się ukryć młode w bezpiecznym miejscu, nim nie będzie na tyle samodzielne, by dołączyć do stada. Na razie więc dwa maluchy spędzają czas głównie ukryte w słomie, a matki podchodzą do nich tylko na karmienie. Pozostałe dwa spędzają już czas ze stadem - mówi Łukasz Karolik, opiekun zwierząt kopytnych z wrocławskiego zoo.
Hop do wody
Niepozornie wyglądające antylopy, występujące w naturze w centralnej i zachodniej Afryce, wykształciły kilka cech pozwalających im żerować na podmokłych, bagiennych terenach wzdłuż jezior i rzek. Sitatunga dzięki długim nogom, elastycznym stawom i wydłużonym racicom, sprawnie porusza się po znanych, wydeptanych wcześniej tunelach wśród traw i sitowia. Brodzi w wodzie, zanurzona do połowy ciała, a w przypadku niebezpieczeństwa potrafi nawet zanurkować. Jest dobrym, acz powolnym pływakiem.
Mimo że młode dojrzewają ponad dwa lata, to po pół roku muszą już radzić sobie same. Tuż po porodzie matka ukrywa malucha na suchym kopcu wśród trzcin. Nierzadko sama taki kopczyk buduje.
Z uwagi na obecną sytuację miłośnikom zwierząt pozostaje obejrzenie filmu z zoo. Jednak wrocławski ogród zachęca do nabycia biletu online, na przyszłość, ważnego rok od zakupu i pozwalającego na wejście bez kolejki, kiedy wszystko wróci do normy.
Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Zoo Wrocław