Mechanizm kradzieży był prosty. Członkowie grupy najpierw gromadzili sprzęt elektroniczny, który zamierzali ukraść. Następnie na paletach umieszczali go w pojazdach kurierów. Zakładali plomby i wywozili poza teren firmy. Następnie szybko sprzedawali. Byli pracownicy centrum wysyłkowego Amazon w Bielanach Wrocławskich zostali skazani na kary od 2 lat i 8 miesięcy do 4 lat więzienia.
W lutym 2017 pracownicy działu jakości zgłosili brak kilkunastu dronów. Ochrona dokładnie przejrzała monitoring. I kradzieże wyszły na jaw. Ponad tysiąc laptopów, drony, konsole do gier, telewizory, zestawy kina domowego, monitory, karty pamięci, akcesoria komputerowe. Według prokuratury szajka ukradła z magazynów amerykańskiego giganta sprzęt elektroniczny o wartości ponad 4,5 miliona złotych. I nie były to pojedyncze sztuki. Przedmioty miały znikać całymi paletami.
W sprawę - według prokuratury - zamieszanych było 10 osób. Dziewięciu mężczyzn zostało oskarżonych o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, która zajmowała się kradzieżami, za co groziło im do 10 lat więzienia. Jeden z mężczyzn oskarżony był tylko o kradzieże.
Sprzedawali "za bezcen"
W czwartek Sąd Okręgowy we Wrocławiu uznał winę oskarżonych.
- Postępowanie sądowe udowodniło, że taka grupa działała i jej organizatorem był Dariusz J., który organizował działanie grupy, dzielił pieniądze i zbierał informacje, kiedy będzie można wywieźć zgromadzony do kradzieży sprzęt elektroniczny - mówił w uzasadnieniu wyroku sędzia Marcin Sosiński.
Sąd skazał Dariusza J. na najsurowszą karę 4 lat więzienia oraz 11 tys. zł grzywny i przepadek korzyści pochodzących z przestępstwa. Mężczyzna kupił m.in. dwa motocykle i dwa auta osobowe za zyski z przestępstwa.
Trzech innych członków grupy usłyszało wyroki po trzy lata i trzy miesiące bezwzględnego więzienia, dwóch skazano na kary 2 lat i 8 miesięcy więzienia. Mają też zapłacić grzywny od 10 do 5 tys. zł. Jeden ze skazanych, który nie był członkiem grupy, usłyszał wyrok ośmiu miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata.
Wcześniej trzech innych oskarżonych w tej sprawie dobrowolnie poddało się karze. Uzgodniło z prokuratorem wyroki kilku lat więzienia w zawieszeniu oraz oddania korzyści wynikłych z przestępstwa.
Jak wyjaśniał sąd, mechanizm kradzieży był prosty. Członkowie grupy najpierw gromadzili sprzęt elektroniczny, który zamierzali ukraść. Następnie na paletach umieszczali go w pojazdach kurierów. Zakładali plomby i wywozili poza teren firmy. Następnie szybko sprzedawano ten sprzęt – jak twierdził sędzia - "za bezcen".
Znacznie mniejsza kwota
W sentencji wyroku napisano, że grupie udowodniono kradzież m.in. kilkuset laptopów, komputerów stacjonarnych, dronów, telewizorów, zestawów kina domowego. Łączna wartość sprzętu skradzionego od kwietnia 2016 r. do lutego 2017 r. wyniosła 979 tys. zł. A w tym samym czasie usiłowali oni ukraść jeszcze sprzęt o wartości 148 tys. zł.
- Te dane o skali kradzieży wynikają m.in. z zapisu monitoringu z okresu kilku miesięcy. To był dowód w sprawie. Niestety, monitoring z wcześniejszego okresu został skasowany i nie ma dowodów na kradzieże, ale zdaniem prokuratury ta sama grupa ukradła w sumie sprzęt o wartości ponad 4,5 mln zł. Dlatego ta kwota znalazła się w akcie oskarżenia - powiedziała prokurator Małgorzata Wasiak.
Dodała, że po uzyskaniu pisemnego uzasadnienia wyroku prokuratura może odwołać się właśnie w kwestii określonej wysokości szkody spowodowanej w tym przestępstwie.
Sąd przyznał w uzasadnieniu wyroku, że swoje orzeczenia oparł też na zeznaniach świadków i oskarżonych, którzy przyznawali się do kradzieży. Nie przyznawali się jednak do działania w grupie przestępczej.
Wyrok jest nieprawomocny.
Źródło: PAP/TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław