Mieli mieć już większość, chcieli odsunąć PiS od władzy. Pierwsza próba sił, tajne głosowanie i remis

Źródło:
PAP/TVN24 Wrocław
Nie udało się odwołać przewodniczącego sejmiku dolnośląskiego (materiał z 29.04.2021)
Nie udało się odwołać przewodniczącego sejmiku dolnośląskiego (materiał z 29.04.2021)TVN24 Wrocław
wideo 2/5
Nie udało się odwołać przewodniczącego sejmiku dolnośląskiegoTVN24 Wrocław

Radni opozycyjnych klubów Koalicji Obywatelskiej, Nowoczesnej Plus i Bezpartyjnych Samorządowców mieli stworzyć nową większość w dolnośląskim sejmiku. W środę nie udało się jednak odwołać należącego do Prawa i Sprawiedliwości Andrzeja Jarocha z funkcji przewodniczącego. Za jego odwołaniem głosowało 17 radnych. Tyle samo było przeciw.

Wniosek o zwołanie sesji nadzwyczajnej, której głównym punktem było odwołanie Andrzeja Jarocha z funkcji przewodniczącego sejmiku złożyli radni klubu Koalicji Obywatelskiej.

We wtorek szef tego klubu Marek Łapiński ogłosił, że w sejmiku budowana jest nowa większość składająca się z radnych klubów Koalicji Obywatelskiej, Nowoczesnej Plus i Bezpartyjnych Samorządowców. Kluby te mają w sumie 19 radnych w 36-osobowym sejmiku. Łapiński poinformował też, że po wielotygodniowych negocjacjach, radnym nowej większości udało się nawiązać porozumienie w sprawie wspólnej kandydatury na nowego przewodniczącego sejmiku. Radni KO zgłosili na to stanowisko Aleksandra Marka Skorupę, byłego posła i byłego wojewodę dolnośląskiego.

Klub Nowoczesnej Plus w wydanym już w poniedziałek oświadczeniu zapowiedział, że poprze zmianę na stanowisku przewodniczącego sejmiku pod warunkiem, że kandydatem będzie osoba gwarantująca profesjonalne, skuteczne i bezstronne funkcjonowanie sejmiku i prowadzenie obrad. Zdaniem radnych Nowoczesnej Plus, takimi osobami są Jacek Iwancz (Nowoczesna Plus) albo Aleksander Marek Skorupa (KO).

OGLĄDAJ TELEWIZJĘ NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

Zapowiedzi

Podczas środowej sesji sejmiku Łapiński wskazywał na powody, dla których Jaroch powinien zostać odwołany ze stanowiska. Wśród nich wymienił m.in. doprowadzenie do konfliktu w sprawie nominacji Olgi Tokarczuk do tytułu Honorowego Obywatela Dolnego Śląska.

- Zgłoszenie przez pana konkurencyjnej kandydatury biskupa Ignacego Deca do tego tytułu doprowadziło do bardzo trudnego momentu w historii sejmiku. W rezultacie pani Olga Tokarczuk nie przyjęła tytułu i była to wielka hańba dla sejmiku, że tak się stało” - podkreślił.

Szef klubu KO zarzucił też przewodniczącemu, że jesienią nie odbyła się sesja sejmiku, na której miało zostać przyjęte stanowisko w sprawie wsparcia dla Strajku Kobiet. Jako kolejny powód podał zwołanie przez Jarocha nadzwyczajnej sesji sejmiku w trybie stacjonarnym 1 kwietnia w szczycie pandemii, po to, aby odwołać z funkcji członka zarządu województwa Pawła Wybierałę.

Przewodnicząca klubu Nowoczesnej Plus Magdalena Piasecka podkreśliła, że odwołanie Andrzeja Jarocha z funkcji przewodniczącego będzie pierwszą zmianą, która w dłuższej perspektywie przyniesie korzyści dla całego regionu.

- To jest moment opowiedzenia się za wartościami, za praworządnością, bezstronnością, odpowiedzialnością, dbałością o interesy wspólnoty regionalnej i lokalnej. Jeszcze jest czas, aby zmienić bieg tej historii, jeszcze jest czas na to, aby budować, a nie rujnować nasze małe ojczyzny - mówiła radna.

W obronie Andrzeja Jarocha wystąpił Tytus Czartoryski z klubu PiS, który przekonywał, że zarzuty wskazane przez Łapińskiego "tylko rozbudowują zaufanie i wdzięczność do przewodniczącego za jego rzetelną postawę".

- Andrzej Jaroch zawsze był wzorem uczciwości, uczciwości bezwzględniej, uczciwości nieustępliwej. Wniosek o odwołanie przewodniczącego to według mnie przejaw rozładowania jakiegoś stresu czy frustracji. Trzeba było w kogoś uderzyć, to najłatwiej w przewodniczego - oświadczył.

Zdaniem marszałka województwa dolnośląskiego Cezarego Przybylskiego z Bezpartyjnych i Samorządowców moment, w którym składany jest wniosek o odwołanie przewodniczego sejmiku jest "najmniej stosowny", gdyż wciąż trwają negocjacje dotyczące środków z Unii Europejskiej dla Dolnego Śląska.

Rzeczywistość

W środowym głosowaniu wzięło udział 34 radnych z 36-osobowego sejmiku. Dwoje radnych z klubu PiS było nieobecnych. Ostatecznie w tajnym głosowaniu 17 radnych zagłosowało za odwołaniem przewodniczącego i tyle samo były przeciwko. Oznacza to, że przeciwko odwołaniu Andrzeja Jarocha z funkcji przewodniczącego zagłosowało dwoje radnych z opozycji.

- Wynik jest remisowy, głosowanie było tajne i każdy decydował według własnego sumienia. Jest to przykry wynik dla opozycji, bo spodziewaliśmy się, że tym głosowaniem rozpoczniemy proces odsuwania PiS od władzy. Nie udało się, zobaczymy co będzie dalej. Nie składamy broni, będą kolejne głosowania, jawne. Z pewnością będziemy weryfikować - mówi Piasecka.

- Wniosek o odwołanie przewodniczącego będzie ponownie głosowany. PiS nie ma większości, nowa większość też nie zaistniała, jest 17 do 17. Ciekawa sytuacja, ale myślę, że to, co najciekawsze, dopiero przed nami - uważa Łapiński.

Remis w głosowaniu: 17 do 17 (materiał z 29.04.2021)
Remis w głosowaniu: 17 do 17TVN24 Wrocław

Z kolei sam przewodniczący Jaroch twierdzi, że wynik świadczy o dobrym kierunku, w którym zmierza koalicja. - Żebyśmy mieli taką instytucjonalną większość, która pozwoli realizować nasz kontrakt z Dolnoślązakami - przyznaje.

Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk skomentował, że zarząd województwa jest stabilny i wyraził nadzieję, że to już koniec "awantury politycznej, która w sposób nieodpowiedzialny została wzniecona przez część samorządowców, głównie opozycyjnych na Dolnym Śląsku".

- Wierzę, że teraz będziemy mogli skupić się na pracy dla Dolnego Śląska. Dużo wyzwań przed nami - powiedział Dworczyk.

Głosowanie nad odwołaniem przewodniczącego sejmiku to efekt rozłamu wśród Bezpartyjnych Samorządowców, rządzących w kolacji z PiS Dolnym Śląskiem, który nastąpił w marcu. Marszałek Przybylski poinformował 17 marca o utworzeniu nowego klubu - Klub Radnych Bezpartyjni i Samorządowcy. Nowy klub tworzy trzech radnych, którzy do tej pory byli w klubie Bezpartyjnych Samorządowców. Po rozłamie województwem koalicja ma 17 radnych w 36-osobowym Sejmiku (14 radnych PiS i trzech radnych z klubu Bezpartyjni i Samorządowcy).

Autorka/Autor:ib/gp

Źródło: PAP/TVN24 Wrocław

Źródło zdjęcia głównego: Sejmik Województwa Dolnośląskiego

Pozostałe wiadomości

"Amerykanie pomogli uratować nasz naród. Ludzie i prawa człowieka są na pierwszym miejscu. Jesteśmy naprawdę wdzięczni. Chcemy tylko silnych relacji z Ameryką i naprawdę mam nadzieję, że będziemy je mieć" - napisał w sobotę na platformie X prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Nastąpiło to dzień po jego kłótni w Białym Domu z prezydentem Donaldem Trumpem.

Zełenski znów zabiera głos po kłótni. Pisze o relacjach z Trumpem i "wdzięczności" dla USA

Zełenski znów zabiera głos po kłótni. Pisze o relacjach z Trumpem i "wdzięczności" dla USA

Źródło:
PAP

- Nie przyszło mi do głowy, aby sprawdzać w sieci, czy najemca właśnie nie wrzuca oferty sprzedaży mieszkania, które jest moją własnością i chce je sprzedać za grosze – opowiada w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl pani Anna. - Precyzyjnie podrobione dokumenty to wielkie wyzwanie dla notariuszy - przyznaje Sławomir Wroński, rzecznik prasowy Izby Notarialnej w Gdańsku.

Takiej sytuacji z mieszkaniem się nie spodziewała. "Zamarłam"

Takiej sytuacji z mieszkaniem się nie spodziewała. "Zamarłam"

Źródło:
tvn24.pl

Prezydent Andrzej Duda specjalnie nie zabierał wczoraj głosu w social mediach, na portalu X, dlatego, że wie doskonale, że dyplomacja lubi ciszę - tak milczenie prezydenta wobec piątkowej kłótni Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego tłumaczył jego doradca Łukasz Rzepecki. Dodał, że zamieszczane przez różnych polityków komentarze na portalu X "do niczego dobrego nie doprowadziły", a "emocje sięgały zenitu".

Prezydent milczy w sprawie kłótni w Waszyngtonie. "Specjalnie nie zabierał głosu"

Prezydent milczy w sprawie kłótni w Waszyngtonie. "Specjalnie nie zabierał głosu"

Źródło:
PAP

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zostanie przyjęty w sobotę przez brytyjskiego premiera Keira Starmera na Downing Street - przekazała agencji AFP rzeczniczka biura brytyjskiego szefa rządu. Samolot, na którego pokładzie był Zełenski, wyleciał ze Stanów Zjednoczonych i wylądował w Londynie. Rozmowy dwóch polityków odbędą się w przeddzień szczytu kilkunastu europejskich przywódców w sprawie Ukrainy.

Zełenski wylądował w Londynie. Spotka się z premierem Wielkiej Brytanii

Zełenski wylądował w Londynie. Spotka się z premierem Wielkiej Brytanii

Źródło:
PAP

Dramatyczne sceny na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Legnicy (Dolnośląskie). Agresywny pacjent zaatakował personel medyczny, rannych zostało dziewięć osób. Do obezwładnienia mężczyzny konieczna była interwencja kilkunastu osób. Szpital wydał oświadczenie w tej sprawie.

Brutalny atak na pracowników szpitala w Legnicy. Dziewięć osób rannych

Brutalny atak na pracowników szpitala w Legnicy. Dziewięć osób rannych

Źródło:
tvn24.pl

Siedmiolatka zadzwoniła na numer 112 i śmiejąc się, powiedziała, że ktoś zabił jej koleżankę. Pod wskazany adres pojechali malborscy policjanci. Interwencja funkcjonariuszy zakończyła się sporządzeniem dokumentacji do sądu rodzinnego.

Siedmiolatka zadzwoniła na numer alarmowy. Zgłosiła, że ktoś zabił jej koleżankę i się rozłączyła

Siedmiolatka zadzwoniła na numer alarmowy. Zgłosiła, że ktoś zabił jej koleżankę i się rozłączyła

Źródło:
PAP

Obraz kliniczny papieża Franciszka wciąż pozostaje złożony - przekazały watykańskie źródła. Według lekarzy zagrożenie nie minęło, dlatego wstrzymują się oni z przedstawieniem rokowań. W sobotę personel rzymskiej Polikliniki Gemelli, w której od ponad dwóch tygodni przebywa papież, modlił się o jego zdrowie w bazylice Świętego Piotra w Watykanie.

Nowe informacje w sprawie samopoczucia papieża. Personel szpitala modlił się o jego zdrowie

Nowe informacje w sprawie samopoczucia papieża. Personel szpitala modlił się o jego zdrowie

Źródło:
Reuters

Spotkanie Wołodymyra Zełenskiego i Donalda Trumpa w Białym Domu miało burzliwy przebieg. Doszło do ostrej wymiany zdań między prezydentami. Publikujemy nagranie z najgorętszego fragmentu tej dyskusji wraz z transkrypcją.

Najgorętsze chwile w Gabinecie Owalnym. Słowo po słowie

Najgorętsze chwile w Gabinecie Owalnym. Słowo po słowie

Źródło:
TVN24

Należy wyciszyć spór i nie dawać się ponieść emocjom - stwierdził były ambasador USA w Polsce Daniel Fried, który komentował piątkową kłótnię Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim w Białym Domu. Były wysoki rangą urzędnik Pentagonu Ian Brzezinski powiedział natomiast, że "to, czego potrzebujemy, to wykorzystanie naszej przytłaczającej siły Zachodu". Do kłótni przywódców odniósł się również były ambasador Stanów Zjednoczonych w Rosji Michael McFaul.

Co dalej po kłótni w Białym Domu? Eksperci o "wyciąganiu ręki" i "łataniu wyrwy"

Co dalej po kłótni w Białym Domu? Eksperci o "wyciąganiu ręki" i "łataniu wyrwy"

Źródło:
PAP

Pomimo embarga nałożonego na sklejkę z Rosji, ta wciąż trafia na polski rynek. - Służby pozwalają na to, by przedsiębiorcy, w tym polscy, płacili miliony do kieszeni Putina i tym samym kupowali drugiej stronie kałasznikowy - mówił w rozmowie z TVN24 Filip Folczak, dziennikarz "Superwizjera", autor reportażu "Krwawa sklejka z Rosji".

"Miliony do kieszeni Putina". Jak płyną z Polski w reportażu "Superwizjera"

"Miliony do kieszeni Putina". Jak płyną z Polski w reportażu "Superwizjera"

Źródło:
tvn24.pl

Na terenie ośrodka narciarskiego w Istebnej (woj. śląskie) doszło do niebezpiecznego zdarzenia z udziałem 12-latki. 19-letni mężczyzna, stracił panowanie nad nartami i doprowadził do kolizji. - Nastolatka uskarżała się na silny ból w okolicy lewego barku. Po zaopatrzeniu przez ratowników została przekazana pod opiekę matki i pojechała na dalsze badania do szpitala - relacjonuje policja.

Kolizja na stoku. "Upadając, wpadł pan w dziewczynę"

Kolizja na stoku. "Upadając, wpadł pan w dziewczynę"

Źródło:
tvn24.pl

Humbak, który w środę został uratowany w okolicach Międzyzdrojów, pojawił się w sobotę w rejonie Świnoujścia. Zwierzę błądziło w rejonie Kanału Piastowskiego. Sytuację monitorują służby morskie.

Humbak znów pojawił się u wybrzeży Polski. Tym razem w innym miejscu

Humbak znów pojawił się u wybrzeży Polski. Tym razem w innym miejscu

Źródło:
Miasto Świnoujście, iswinoujscie.pl, tvnmeteo.pl, TVN24

Dziś staje się jasne, kto w Polsce chce realizować rosyjskie interesy. Z głupoty czy z wyrachowania - bez znaczenia - napisał w sobotę premier Donald Tusk. Jak zaznaczył, dlatego stawka wyborów prezydenckich "jest wysoka jak nigdy dotąd". "Niech już nikt nie udaje, że tego nie widzi" - dodał.

Tusk: niech już nikt nie udaje, że tego nie widzi

Tusk: niech już nikt nie udaje, że tego nie widzi

Źródło:
TVN24
Druga Jałta? "Widzę jedynie źle przeprowadzone negocjacje"

Druga Jałta? "Widzę jedynie źle przeprowadzone negocjacje"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Podczas burzliwego spotkania w Białym Domu zarówno prezydent Donald Trump, jak i wiceprezydent J.D. Vance zarzucali Wołodymyrowi Zełenskiemu, że nie jest wystarczająco wdzięczny. Stacja CNN policzyła, że od początku wojny prezydent Ukrainy dziękował za wsparcie narodowi amerykańskiemu i przywódcom co najmniej 33 razy.

Trump i Vance zarzucali mu niewdzięczność. CNN przypomina: dziękował co najmniej 33 razy

Trump i Vance zarzucali mu niewdzięczność. CNN przypomina: dziękował co najmniej 33 razy

Źródło:
CNN, tvn24.pl

Pytani o kłótnię pomiędzy Donaldem Trumpem a Wołodymyrem Zełenskim eksperci stwierdzają, że wcale nie musi ona działać na niekorzyść Ukrainy. Jak ocenił ekspert portalu Defence24.pl kmdr por. rez. Maksymilian Dura, możliwe, że również "rozmowy Trumpa z Federacją Rosyjską zakończyły się fiaskiem". Z kolei profesor Michał Urbańczyk z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu stwierdził, że "prezydent Trump może się mylić, mówiąc, że Ukraina i prezydent Zełenski nie mają żadnych atutów w ręku".

"Trump może się mylić, mówiąc, że Zełenski nie ma w ręku żadnych atutów"

"Trump może się mylić, mówiąc, że Zełenski nie ma w ręku żadnych atutów"

Źródło:
TVN24

Mieliśmy dwóch na jednego i taka awantura w Białym Domu nie zdarzyła się w najnowszej historii Stanów Zjednoczonych, jeżeli w ogóle kiedykolwiek - powiedział Wojciech Lorenz, analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych w programie #BezKitu, komentując burzliwy przebieg rozmów prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego z prezydentem USA Donaldem Trumpem w Białym Domu. - Celem prezydenta Zełenskiego miała być realizacja ukraińskiego interesu, czyli maksymalna normalizacja relacji ze Stanów Zjednoczonych, a zakończyło się katastrofą - przekonywał w magazynie "Polska i Świat" Adam Eberhardt, wicedyrektor Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego.

Eksperci o możliwych scenariuszach po spotkaniu Trump-Zełenski. "Ciche dni" i "najgorsze, co może nas czekać"

Eksperci o możliwych scenariuszach po spotkaniu Trump-Zełenski. "Ciche dni" i "najgorsze, co może nas czekać"

Źródło:
TVN24

W tej straszliwej wojnie nigdy nie wolno nam mylić agresora z ofiarą - napisał w mediach społecznościowych Friedrich Merz, przyszły kanclerz Niemiec. To jeden z wielu głosów wsparcia dla Ukrainy i Wołodymyra Zełenskiego, który płynie ze strony europejskich przywódców po fiasku rozmów Zełenskiego z Donaldem Trumpem w Waszyngtonie. W innym tonie sprawę skomentował premier Węgier Viktor Orban. "Silni ludzie tworzą pokój, słabi ludzie tworzą wojnę" - napisał.

Europa wspiera Zełenskiego. Orban podziękował Trumpowi

Europa wspiera Zełenskiego. Orban podziękował Trumpowi

Źródło:
PAP/tvn24.pl
"Poproszę taką, tylko w kolorze khaki". Garnitury Zełenskiego czekają w szafie na zwycięstwo

"Poproszę taką, tylko w kolorze khaki". Garnitury Zełenskiego czekają w szafie na zwycięstwo

Źródło:
tvn24.pl
Premium

To będzie jedna z największych deportacji z Polski od 1989 roku - powiedział w "Jeden na jeden" w TVN24 wiceszef MSWiA Maciej Duszczyk. Odniósł się do kwestii działań wobec przestępców, którzy są cudzoziemcami. Mówił, że "w samolotach będą bardzo różne osoby, również członkowie grup przestępczych".

Wiceszef MSWiA: to będzie jedna z największych deportacji z Polski od 1989 roku

Wiceszef MSWiA: to będzie jedna z największych deportacji z Polski od 1989 roku

Źródło:
TVN24

Agenci CBA na polecenie prokuratury zatrzymali byłego komendanta głównego policji Zbigniewa M. - przekazał rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński.

Były szef policji zatrzymany przez CBA. Tuż po wyjściu z samolotu

Były szef policji zatrzymany przez CBA. Tuż po wyjściu z samolotu

Źródło:
tvn24.pl, TVN24, PAP

Najwyższa Izba Kontroli wzięła pod lupę leczenie nowotworów w latach 2019-2023. Zdaniem kontrolerów wdrażanie Krajowej Sieci Onkologicznej nie powiodło się, choć kosztowało 130 milionów złotych. Podobnego zdania są sami onkolodzy, którzy wskazują także na inne czynniki.

Nierówny dostęp do leczenia i wiele zaniedbań. Opieka onkologiczna w Polsce pod lupą NIK

Nierówny dostęp do leczenia i wiele zaniedbań. Opieka onkologiczna w Polsce pod lupą NIK

Źródło:
Fakty TVN
"Akcja likwidacja". Małe szkoły będą znikać

"Akcja likwidacja". Małe szkoły będą znikać

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Miliarder Jeff Bezos, właściciel "The Washington Post", postanowił zaingerować w linię redakcyjną dziennika i ograniczyć publikacje w dziale opinii, bo jego zdaniem media nie muszą się starać o "obejmowanie wszystkich poglądów". - Ta historia pokazuje, że pomiędzy właścicielem a redakcją musi istnieć chiński mur - skomentowała działania właściciela Amazona zastępczyni redaktora naczelnego TVN24, redaktorka do spraw standardów i dobrych praktyk dziennikarskich Brygida Grysiak.

Pomiędzy właścicielem a redakcją "musi istnieć chiński mur"

Pomiędzy właścicielem a redakcją "musi istnieć chiński mur"

Źródło:
tvn24.pl

To smutny dzień dla wolności słowa w amerykańskim dziennikarstwie, które i tak jest w tej chwili w dużych opałach - mówił w TVN24 BiS Howell Raines, były redaktor naczelny dziennika "The New York Times" i laureat Nagrody Pulitzera. Odniósł się w ten sposób do ingerencji Jeffa Bezosa, właściciela "The Washington Post", w linię redakcyjną tej gazety.

Decyzja Bezosa i "ogromna strata dla amerykańskiego dziennikarstwa i wolności słowa"

Decyzja Bezosa i "ogromna strata dla amerykańskiego dziennikarstwa i wolności słowa"

Źródło:
TVN24 BiS

Magda Łucyan, dziennikarka Faktów "TVN" i TVN24, została laureatką Nagrody Radia ZET imienia Andrzeja Woyciechowskiego w kategorii "Dziennikarz dla planety". Łucyan jest autorką programu "Rozmowy o końcu świata" w TVN24. - Mam marzenie, by przestać prowadzić ten program, by nie był on już potrzebny, bym mogła powiedzieć, że końca nie będzie - mówiła laureatka.

Dziennikarka "Faktów" TVN i TVN24 Magda Łucyan z nagrodą "Dziennikarz dla planety"

Dziennikarka "Faktów" TVN i TVN24 Magda Łucyan z nagrodą "Dziennikarz dla planety"

Źródło:
TVN24

Przepełnione hotele w Hollywood, komplet rezerwacji u najlepszych makijażystek i fryzjerów oraz wzmożona ochrona przed słynnym Dolby Theatre. Przed fanami kina najbardziej ekscytująca noc w roku. Tym razem emocje są jeszcze większe niż zazwyczaj, bo w wyścigu o najcenniejsze trofeum filmowego świata nie ma wyraźnego faworyta. Przed niedzielną galą w Los Angeles o oscarowych szansach i przewidywaniach pisze Ewelina Witenberg.

Oscary 2025. Kto może wygrać, a kto powinien?

Oscary 2025. Kto może wygrać, a kto powinien?

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg podsumowała najważniejsze wydarzenia ze świata filmu i muzyki w mijającym tygodniu. W programie między innymi o krytyce musicalu "Emilia Pérez", premierze pełnego humoru filmu "100 dni do matury", apelu włoskich filmowców do premier Włoch Giorgii Meloni oraz proteście brytyjskich artystów wobec proponowanych przez rząd Wielkiej Brytanii regulacji dotyczących prawa autorskiego.

"Emilia Pérez" w ogniu krytyki, premiera "100 dni do matury" i apel hollywoodzkich filmowców

"Emilia Pérez" w ogniu krytyki, premiera "100 dni do matury" i apel hollywoodzkich filmowców

Źródło:
tvn24.pl