W centrum Wrocławia nieznany mężczyzna zaatakował trzy kobiety. Z relacji poszkodowanych wynika, że podchodził do nich od tyłu, zaczynał dusić i bić. Policjanci szukają napastnika, ale jego rysopisu na razie nie ujawniają. Nieznane są motywy tych ataków.
Do ataku na kobiety doszło w niedzielny poranek. Jak mówią policjanci w centrum Wrocławia między godziną 6 a 8 mężczyzna zaatakował trzy osoby.
- Bił je, kopał i dusił. W dwóch przypadkach napastnika spłoszyli przechodnie, w trzecim kobieta uwolniła się sama - informuje kom. Kamil Rynkiewicz z dolnośląskiej policji. I dodaje, że z relacji napadniętych kobiet można wnioskować, że były to działania o charakterze chuligańskim. Policjanci na razie wykluczają motyw rabunkowy i seksualny.
Wiadomo, że dwóm mieszkankom Wrocławia nic się nie stało. Trzecia potrzebowała pomocy medycznej. Miała obrażenia szyi i głowy.
"Myślałam, że nie mam szans"
Mundurowi szukają teraz sprawcy napadów. Wiadomo, że ma ok. 30 lat. Jego rysopisu policjanci na razie nie ujawniają. "Radiu Wrocław" udało się porozmawiać z jedną z napadniętych kobiet. - Początkowo myślałam, że nie mam szans, ale w ostatniej chwili udało mi się wykorzystać sytuację. Udało mi się zwinąć w kłębek i głośno krzyczałam pomocy - powiedziała rozgłośni kobieta.
Do jednego z ataków doszło m.in. na wrocławskim Podwalu:
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Wrocław