Najpierw był spokój, później pojawiły się groźby. Ktoś wysmarował wejście do baru sosami i musztardą. W końcu w lokalu z kebabem należącym do Egipcjanina ktoś wybił szybę, wrzucił do środka substancję łatwopalną i podłożył ogień. Policja sprawdza, czy był to atak na tle rasistowskim.
Swój bar z kebabem Egipcjanin Ali otworzył przy ul. Bolesława Prusa we Wrocławiu w lipcu ubiegłego roku. Przez kilka miesięcy było spokojnie. Do lokalu przychodzili klienci. Jedni wracali, inni nie. Nie było kłopotów. W sylwestrową noc wszystko się zmieniło. To wtedy doszło do pierwszego incydentu.
- Przyszło tu dwóch facetów, których nie znałem. Zaczęli obrażać mnie i moją rodzinę. Zdenerwowałem się. Wysmarowali wejście sosami i musztardą. Posprzątałem to i myślałem, że jest po sprawie - opowiada mężczyzna. Jednak okazało się, że była to zapowiedź tego, co stało się w nocy z 3 na 4 stycznia.
"Nie chcę robić problemów, nie chcę dla ludzi źle"
Wtedy pod bar przy ul. Prusa podszedł ktoś, kto wybił szybę, do środka wrzucił butelkę z substancją łatwopalną i podpalił. O pożarze służby zostały powiadomione przez okolicznych mieszkańców. Strażacy pożar ugasili. Teraz Egipcjanin liczy straty. Musi wstawić nową szybę i wymienić podłogę. Chce też zamontować monitoring. Przyznaje, że porządki to nie problem, ale boi się o bezpieczeństwo swoje i swoich bliskich.
- Nie chcę robić problemów, nie chcę dla ludzi źle. Chcę działać i pracować, ale nie chcę też by ludzie źle traktowali mnie - podkreśla mężczyzna. Jak przyznaje czasem przychodzą do jego baru osoby, którzy nie lubią czarnoskórych, ale cenią jego jedzenie i mówią mu, że jest w porządku. - To co się stało jest niestosowne. Przecież wszyscy jesteśmy ludźmi, ale w każdym narodzie są ludzie i ludziska - stwierdziła pani Teresa, która była klientką baru. Inny z klientów dodaje: to nie powinno się stać, ten człowiek na to nie zasługiwał.
Policja szuka sprawcy i sprawdza motywy
Okoliczności sprawy wyjaśnia policja, która sprawdzi, czy to co się wydarzyło nie miało podtekstu rasistowskiego. Na razie jednak postępowanie prowadzone jest w kierunku uszkodzenia mienia. - Z dotychczasowych ustaleń wynika, że nieznany zamaskowany sprawca przez wybitą szybę wrzucił do środka łatwopalną substancję. Doszło do pożaru. Na szczęście nikomu się nic nie stało. Za uszkodzenie mienia grozi do 5 lat pozbawienia wolności - informuje kom. Kamil Rynkiewicz z biura prasowego dolnośląskiej policji.
Głos w sprawie zajął prezydent Wrocławia. "(...) nie ma mojej zgody na rasistowskie i ksenofobiczne zachowania w naszym mieście! Chcę, żeby każdy mieszkaniec Wrocławia czuł się tutaj bezpiecznie, niezależnie od tego, z jakiego kraju pochodzi" - napisał Rafał Dutkiewicz na Facebooku. I zapowiedział, że miasto zwiększy zaangażowanie w projekty promujące i kształtujące tolerancję. Zapowiedział też zaproszenie przedstawicieli różnych wyznań i środowisk opiniotwórczych do projektu "Wsparcie Tolerancji".
Nieznany sprawca zniszczył zniszczył lokal z kebabem przy ul. Prusa we Wrocławiu:
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | M. Skrobotowicz, P. Hawałej