Na wrocławskim lotnisku ktoś zostawił bagaż bez opieki. Zgodnie z procedurami wszyscy pasażerowie zostali ewakuowani, a kilka lotów było opóźnionych.
Pozostawiony w terminalu bagaż został zauważony ok. godz. 13.30. Jak powiedział rzecznik prasowy wrocławskiego lotniska Bartosz Wiśniewski, "konieczna była ewakuacja całego terminalu, zarówno strefy przylotów, jak i odlotów".
- Działania służb trwały około 60 minut. Nie było żadnych niebezpiecznych przedmiotów w tym pakunku, natomiast wszystkie procedury związane z zapewnieniem bezpieczeństwa i sprawdzeniem bagażu musiały zostać dopełnione. Stąd taka decyzja - powiedział Bartosz Wiśniewski.
W wyniku incydentu kilka lotów zostało opóźnionych. Obecnie sytuacja wraca do normy.
- Robimy teraz wszystko, żeby jak najszybciej wszystkich pasażerów, którzy musieli zostać ewakuowani, przeprowadzić przez kontrolę bezpieczeństwa i odprawić, żeby sytuacja wróciła do normy jak najszybciej. Natomiast dużych opóźnień nie notujemy - poinformował Bartosz Wiśniewski.
Teren lotniska objęty jest monitoringiem, osoba pozostawiająca bagaż została zarejestrowana przez kamery. Grożą za to surowe konsekwencje. Właściciel może otrzymać mandat w wysokości od kilkuset do kilku tysięcy złotych.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock