Pod osłoną nocy młody zając przemierzał ulice Wrocławia. Kicał tak bardzo, że z wiaduktu kolejowego spadł na ulicę. Pomógł mu rowerzysta. Teraz zając dochodzi do siebie przed powrotem na wolność.
Młody zając spadł z wiaduktu kolejowego wprost na ulicę. Miał szczęście. Po pierwsze dlatego, że do zdarzenia doszło w nocy. Zwierzę nie zostało przejechane przez pędzące ulicą samochody. Po drugie dlatego, że obok przejeżdżał rowerzysta, który na miejsce wezwał Ekostraż. Ale nie tylko. "(...) zabezpieczył szalonego zająca do naszego przyjazdu" - informują wolontariusze Ekostraży.
Złamanie łapy i operacja
Zwierzak trafił pod ich opiekę. Został przewieziony do weterynarza. Okazało się, że jest nie tylko poobijany. Ma też złamaną przednią łapę. By mu pomóc niezbędna jest operacja.
Zwierzak dochodzi do siebie. "(...) daje radę, pozwala się karmić karmą ratunkową i ładnie je" - zapewnia Ekostraż.
Zając uległ wypadkowi przy ul. Pułaskiego:
Autor: tam/gp/jb / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: facebook.com/EKOSTRAZ