Sześć osób stanie przed sądem po dwóch brutalnych zabójstwach, do których doszło w 1997 roku w okolicach Zgorzelca. Dwaj mężczyźni zostali zabici przez członków rywalizujących ze sobą gangów, w ramach tak zwanej wojny zgorzeleckiej. Ciało jednej z ofiar znaleziono dopiero w 2023 roku.
Śledztwo w sprawie zbrodni sprzed niemal 30 lat prowadził dolnośląski zamiejscowy wydział Prokuratury Krajowej we Wrocławiu, a działania były realizowane przez policjantów CBŚP. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze. Ofiarą pierwszego z zabójstw był 24-letni Grzegorz J., który został zamordowany w nocy z 2 na 3 lipca 1997 r. Sprawcy uprowadzili go i wywieźli w okolice miejscowości Jędrzychowice. Egzekucji dokonano poprzez strzał w głowę. Zabójcy pogrzebali ciało ofiary na miejscu zbrodni przysypując je wapnem, warstwą ziemi i śmieci – przekazał w piątek PAP rzecznik CBŚP podkom. Krzysztof Wrześniowski. Drugiej zbrodni dokonano w nocy z 16 na 17 lipca 1997 r. - Ofiarą zabójstwa był Dariusz Ch., który był liczącą się osobą w środowisku przestępczym Zgorzelca. Mężczyzna został zwabiony na spotkanie, gdzie na miejscu czekała na niego uzbrojona grupa Jacka B. i Zbigniewa M. Ofiara została pobita, a następnie z zimną krwią zastrzelona – powiedział rzecznik CBŚP. Zwłoki Dariusza Ch. zakopano w przygotowanym wcześniej grobie, niedaleko od miejsca zbrodni. Okoliczności odnalezienia zwłok obszernie opisywaliśmy na tvn24.pl.
Zmowa milczenia
Podkom. Wrześniowski podkreślił, że przez lata w sprawie tych zbrodni w środowisku przestępczym panowała zmowa milczenia. - W Zgorzelcu powszechnie było wiadome, że Grzegorz J. oraz Dariusz Ch. już nie żyją, oraz to, kto stoi za tymi zbrodniami. Brakowało jednak dowodów – dodał rzecznik.
Zatrzymania w tej sprawie – łącznie sześciu osób – przeprowadzono w lutym i w lipcu ubiegłego roku.
Źródło: PAP/tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: CBŚP