"Uciekał przed kontrolą, staranował radiowóz". Pirat drogowy wciąż nieuchwytny

- Kierowca mercedesa nie zatrzymał się do kontroli drogowej na jednej z ulic Jeleniej Góry, policjanci ruszyli za nim w pościg - informuje podinsp. Edyta Bagrowska, rzecznik jeleniogórskiej policji.

O tym, co działo się później, mówić już nie chce. Tłumaczy to dobrem śledztwa.

To, na podstawie rozmów ze świadkami, opisują lokalne media. "Pirat krążył po mieści i ościennych miejscowościach przez kilkadziesiąt minut. W końcu wjechał do Dąbrowicy, gdzie funkcjonariusze zdążyli zorganizować już blokadę" - piszą "Nowiny Jeleniogórskie".

Mężczyzna miał się przebić się przez policyjną blokadę taranując radiowóz.

Wtedy miały rozlec się strzały ostrzegawcze. Nie zważając na sytuację, pirat chciał ruszyć dalej, ale jeden z policjantów miał przestrzelić oponę mercedesa.

Jak opisują "Nowiny Jeleniogórskie", gdy mężczyzna zorientował się, że nie ma już szans na zgubienie funkcjonariuszy, rzucił się do pieszej ucieczki.

To, że mężczyzna zbiegł, potwierdza jeleniogórska policja. - Po pościgu zabezpieczyliśmy pozostawiony przez niego samochód. Pirata złapać się jednak nie udało - przyznaje podinsp. Bagrowska.

Policjanci od dwóch tygodni bezskutecznie ustalają, gdzie się ukrył. - Mężczyzna nie pojawił się pod swoim adresem zameldowania - rozkłada ręce rzeczniczka.

Jak zapewnia, że policjanci prowadzą intensywne czynności, aby ustalić, gdzie dziś przebywa zbieg. - Dlatego nie chcemy ujawniać szczegółów ani pościgu, ani śledztwa. Nie chcemy, aby kierowca dowiedział się, na jakim etapie jesteśmy - podsumowuje.

Pościg rozegrał się na ulicach Jeleniej Góry:

Autor: mir/b / Źródło: TVN24 Wrocław, nj24.pl