Tylko w kwietniu opolska komenda Straży Ochrony Kolei odnotowała cztery przypadki użycia przez osoby nieuprawnione sygnału alarmowego Radio-Stop. System, który powstał, aby zapobiegać wypadkom kolejowym, służy niektórym do zabawy. W skali całego kraju odnotowano już 60 tego typu incydentów.
Rzecznik Komendy Regionalnej Straży Ochrony Kolei w Opolu Adam Radek wyjaśnił, że system Radio-Stop został opracowany w celu zapobiegania wypadkom kolejowym i od wielu lat jest stosowany w całej Polsce.
- W dużym uproszczeniu polega on na tym, że na przykład maszynista widząc zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu, wysyła specjalny radiowy sygnał alarmowy, który automatycznie uruchamia hamowanie nagłe w składach będących w zasięgu sygnału. W takich sytuacjach liczy się każda chwila, bo wiadomo, że droga hamowania rozpędzonego pociągu czasem przekracza kilometr. Niestety, są ludzie, którzy dla zabawy wchodzą na częstotliwości alarmowe PKP i celowo zatrzymują pociągi - powiedział Radek.
Celowe działanie
W ocenie funkcjonariuszy SOK nie można mówić o działaniu przypadkowym, ponieważ uruchomienie systemu Radio-Stop wymaga dostępu do odpowiedniego sprzętu, wiedzy o częstotliwościach, na jakich działa system oraz sekwencji samego sygnału.
- W kwietniu na terenie województwa opolskiego mieliśmy cztery takie przypadki. W skali całego kraju mówimy już o 60 zdarzeniach. Niestety, jest problem w namierzeniu nadajnika i osoby go obsługującej. Nie zmienia to faktu, że o każdym takim przypadku informujemy policję i sprawca musi liczyć się z odpowiedzialnością karną - podkreśla Radek.
Źródło: PAP/TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24