Na zlecenie proboszcza parafii w Świdnicy (woj. dolnośląskie) przycięto gałęzie dwóch drzew obok katedry. Po kontroli okazało się, że oba obumarły. - Korektę źle wykonano, nałożyliśmy 200 tys. zł kary - informuje urząd miasta. Pismo do parafii jednak jeszcze nie dotarło.
Ksiądz z parafii pod wezwaniem św. Stanisława w Świdnicy zdecydował się obciąć gałęzie dwóch starych drzew przy katedrze w 2014 roku. Na zdjęciu, jakie wykonali reporterzy portalu swidnica24.pl widać, że zostały wręcz ogołocone. Jednak dopiero teraz miasto zdecydowało się nałożyć na parafię karę.
- Natknęliśmy się na te drzewa podczas rutynowych kontroli, jakie przeprowadzają nasi urzędnicy - tłumaczy Magdalena Dzwonkowska, rzecznik urzędu miejskiego w Świdnicy.
"Nieudolna korekta, drzewa obumarły"
Po konsultacji z biegłym okazało się, że drzewa na skutek przycinania obumarły. - Korektę wykonano nieudolnie, powinna zostać przeprowadzona w porozumieniu z miastem, a już na pewno po kontakcie ze specjalistą - wyjaśnia Dzwonkowska.
Dlatego też miasto skierowało do proboszcza pismo. Wynika z niego, że za podcięcie tych dwóch drzew nałożono na niego karę 200 tys. zł.
- Decyzję wydaliśmy kilka dni temu, pismo powinno dotrzeć do parafii niebawem - mówi rzecznik.
Kuria: pismo nie dotarło, nie mamy stanowiska
Przedstawiciel kurii świdnickiej informuje w rozmowie z tvn24.pl, że żadne pismo do parafii jeszcze nie dotarło.
- Oczywiście o całej sprawie wiemy, ale dopóki proboszcz nie dostanie oficjalnego dokumentu, nie zajmujemy stanowiska. Na razie zastanawia się, czy nie odwołać się od tej decyzji. To jest jego prawo i może z niego skorzystać - tłumaczy ks. Daniel Marcinkiewicz.
Autor: mir/gp / Źródło: TVN24 Wrocław, swidnica24.pl
Źródło zdjęcia głównego: swidnica24.pl