Do aresztu trafił 30-latek podejrzany o brutalne zabójstwo. Mężczyzna podczas szarpaniny śmiertelne ugodził nożem mieszkańca Wrocławia, a potem uciekł. Jeszcze tego samego dnia został zatrzymany. Miał 2,7 promila alkoholu w organizmie. Teraz grozi mu dożywocie.
- Do zdarzenia doszło późnym wieczorem pod jednym ze sklepów przy ul. Komandorskiej we Wrocławiu. Jak ustalili funkcjonariusze między podejrzanym, a 36-letnim mieszkańcem Wrocławia doszło do szarpaniny. W pewnym momencie napastnik wyciągnął nóż, ugodził nim mężczyznę po czym uciekł - informuje nadkom. Krzysztof Zaporowski z dolnośląskiej policji.
Dwóch zatrzymanych
Po chwili policjanci zatrzymali podejrzanego 30-latka, a godzinę później jego 32-letniego kolegę, który ukrył nóż. Obaj byli nietrzeźwi.
- Badanie wykazało u nich blisko 2,7 promila alkoholu w oranizmie - mówi Zaporowski.
Zatrzymani usłyszeli już zarzuty. Podejrzany o zabójstwo, decyzją sądu, najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie. Grozi mu nawet dożywocie. - Drugiemu mężczyźnie postawiono zarzut utrudnienia śledztwa. Grozi mu za to do 5 lat więzienia - kwituje Zaporowski.
Autor: balu/roody / Źródło: TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24