Wrocławska Prokuratura Apelacyjna zdecydowała o przedłużeniu śledztwa w sprawie nieprawidłowości przy finansowaniu przez komitet Rafała Dutkiewicza kampanii wyborczej do Senatu w 2011 roku. Śledczy z Opola na zakończenie postępowania mają czas do końca roku.
Śledztwo ma dotyczyć ewentualnych nieprawidłowości podczas kampanii wyborczej sprzed trzech lat. "Obywatele do Senatu" to ruch, który powstał z inicjatywy prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza.
- Zdecydowaliśmy o przychyleniu się do wniosku opolskiej prokuratury o przedłużeniu śledztwa. Prokuratorzy mają czas do końca grudnia - informuje Anna Zimoląg z prokuratury apelacyjnej we Wrocławiu.
Dlaczego kolejny raz wyrażono zgodę na przełożenie postępowania? - Takiej prośby właściwie nie można nie uwzględnić, bo postępowanie jest w toku i pozostały czynności, które muszą być wykonane - wyjaśnia Zimoląg.
Praca prokuratorów ma wyjaśnić m.in. to, czy firma Dynamicom sfinansowała druk i dystrybucję ulotek oraz plakatów wyborczych. Przyznał to szef tej firmy, który miał uczestniczyć w spotkaniach komitetu wyborczego, dotyczących strategii komunikacji. Na części spotkań obecny według niego miał być też Rafał Dutkiewicz.
Komitet zaprzeczał i nie wiedział
Związkom z nieistniejącą dziś firmą Dynamicom zaprzeczał w 2012 roku Jarosław Krauze, obecny pełnomocnik komitetu wyborczego "Rafał Dutkiewicz z Platformą".
W rozmowie z tvn24.pl zapewniał, że nie zna prezesa, a jego firmie niczego nie zlecali. Z kolei w rozmowie z Polską Agencją Prasową Krauze przyznawał, że komitet nie ma sobie nic do zarzucenia, bo w terminie złożył sprawozdanie finansowe do Państwowej Komisji Wyborczej, która nie miała żadnych zastrzeżeń. Twierdził, że jeśli ktoś prawo złamał, to na pewno nie był to komitet wyborczy. Krauze nie wiedział też, czego śledztwo prokuratury mogło dotyczyć i o jakie nieprawidłowości mogło chodzić. W marcu 2013 roku śledztwo zostało przeniesione ze stolicy Dolnego Śląska do Opola. Jak wynikało z nieoficjalnych informacji, prokuratorzy w ten sposób chcieli uniknąć oskarżeń o stronniczość.
Umorzenie i powrót do sprawy
W październiku 2013 r. sprawa została umorzona i to pomimo tego, że udało się potwierdzić, że druk ulotek dla komitetu wyborczego opłaciła nieistniejąca dziś firma. Śledczy nie udowodnili jednak, że działo się to na zlecenie lub za wiedzą komitetu Dutkiewicza.
W styczniu tego roku, po tym jak w komputerach wrocławskiego magistratu i miejskich instytucji miano odnaleźć nowe dowody, śledczy postanowili wrócić do sprawy.
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: tvn24