Na pierwszy rzut oka wygląda niepozornie: krzesło biurowe przyspawane do stelażu z dwoma kółkami, do tego słuchawki z rurką. Wystarczy jednak usiąść, ruszyć głową i dmuchnąć do rurki, by pierwszy wózek inwalidzki sterowany oddechem zaczął jechać.
- Jest to prototypowy system sterowania wózkiem inwalidzkim. Wygląda być może trochę topornie, ale jest funkcjonalny - opowiada Marcin Skóra, konstruktor wózka sterowanego oddechem.
Wystarczy ruszyć głową...
Pojazd, którym mogą poruszać się niepełnosprawni, z zewnątrz wygląda niepozornie. Krzesło biurowe połączone stelażem z dwoma kołami, a pod nim kilka skrzynek i kabli. Do tego bezprzewodowe słuchawki z rurką, które są kluczem do sukcesu.
- Do sterowania należy użyć ruchów głowy i w zależności od tego, jak mocno jest ona pochylona, tak szybko wózek może jechać. Pojazd porusza się po łuku lub prosto, ale potrafi się też obracać w miejscu - dodaje Skóra i przekonuje, że sterowanie jest bardzo precyzyjne.
...i dmuchnąć w rurkę
Jednak nie każdy ruch głowy powoduje start wózka. System potrzebuje dodatkowego sygnału, a do tego przydaje się niewielka rurka przez którą niepełnosprawny wdmuchuje powietrze.
- Gdy dmuchamy powietrze, układ sterowania wie, że na pewno chcemy jechać i nie są to przypadkowe ruchy głowy - tłumaczy konstruktor.
Czas na doskonalenie
Model stworzony przez Marcina Skórę powstał na zaliczenie pracy magisterskiej. Teraz, doktorant Politechniki Wrocławskiej, planuje go ulepszać.
- Na pewno chcę zastosować nowocześniejsze silniki. Chciałem też położyć większy nacisk na bezpieczeństwo konstrukcji i dopracowanie systemu sterowania. Chodzi o to, by był on przyjazny dla użytkowników - dodaje Skóra.
Autor: ansa/b/zp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | T.Mildyn