Jeleniogórski sąd zdecydował, że Samuel N., który przyznał się do zabójstwa 10-letniej Kamili z Kamiennej Góry (woj. dolnośląskie) będzie poddany 4-tygodniowej obserwacji psychiatrycznej. Mężczyzna w połowie sierpnia zaatakował dziewczynkę siekierą. Jak tłumaczył śledczym "narastał w nim gniew" z powodu braku pracy.
- W poniedziałek sąd okręgowy w Jeleniej Górze przychylił się do wniosku prokuratury o czterotygodniową obserwację psychiatryczną dla Samuela N. Mężczyźnie przysługuje zażalenie na tę decyzję - poinformował Andrzej Wieja z sądu okręgowego w Jeleniej Górze.
Śledczy wnioskowali o dłuższą obserwację w zakładzie zamkniętym, bo po jednorazowym badaniu biegli nie byli w stanie stwierdzić, czy Samuel N. był poczytalny. Mimo, że sąd zdecydował, że N. spędzi w szpitalu psychiatrycznym 4 tygodnie to niewykluczone, że okres ten się wydłuży. Jak tłumaczą prokuratorzy, będzie to zależało od tego czy lekarze wciąż będą mieli problemy z oceną poczytalności 27-latka.
Brutalny atak w Kamiennej Górze
Do tragedii doszło 19 sierpnia w centrum Kamiennej Góry. Dziewczynka w towarzystwie rodziców wchodziła do księgarni. Od tyłu została uderzona siekierą w głowę. Po ataku N. porzucił siekierę i zaczął uciekać. Zatrzymali go świadkowie, którzy wspominali, że 27-latek zachowywał się bardzo spokojnie. Dziewczynka została przetransportowana śmigłowcem do szpitala w Wałbrzychu. Tam zmarła.
N. przyznał się do winy. W rozmowie ze śledczymi mówił, że zaatakował, bo "narastał w nim gniew". Gniew za to, że nie mógł znaleźć pracy. Nerwy postanowił rozładować na dziewczynce. - Z jego słów wynika, że Kamila C. była przypadkową ofiarą. Obojętne mu było kim ta ofiara będzie - mówiła prokurator Ewa Węglarowicz-Makowska tuż po przesłuchaniu. N. grozi dożywocie.
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław