Saletra, proch i siarka w słoikach. Do tego lonty i węgiel. Policjanci z Legnicy w jednym z mieszkań znaleźli substancje, które mogłyby służyć do produkcji materiału wybuchowego. 39-latek, który oficjalnie podejrzany jest o gromadzenie takich substancji został już zatrzymany. Grozi mu nawet do 8 lat więzienia.
- Policjanci z Legnicy otrzymali informację o dziwnych materiałach i substancjach, które znajdowały się w jednym z mieszkań w centrum miasta. Na miejsce zostali wysłani pirotechnicy. Znaleźli słoiki, probówki i plastikowe butelki, które wypełnione były niebezpiecznymi substancjami - informuje podkom. Kamil Rynkiewicz z dolnośląskiej policji.
Gromadził, by zrobić bombę?
W trakcie przeszukania wskazanego pokoju pirotechnicy zabezpieczyli m.in. siarkę, węgiel i saletrę. Znaleźli również lonty.
- Właściciela pokoju z niebezpiecznymi przedmiotami od kilku dni nie było na miejscu. W związku z tym funkcjonariusze zaczęli go szukać - mówi Rynkiewicz.
39-latek trafił w ręce policjantów dwa dni później.
Grozi mu 8 lat więzienia
W tej chwili podejrzany jest już w policyjnym areszcie. Policjanci obecnie ustalają dlaczego mężczyzna trzymał w mieszkaniu takie materiały.
- Przypomnijmy, że za gromadzenie i posiadanie niebezpiecznych substancji mogących stanowić niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia osób bądź mienia grozi kara do 8 lat więzienia - przestrzega Rynkiewicz.
Autor: balu / Źródło: TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: KWP Wrocław