Dzięki ograniczeniu kosztów organizacji festiwalu oraz zbiórce publicznej być może uda się pokazać trzy polskie spektakle podczas Festiwalu Teatralnego Dialog-Wrocław. Wcześniej organizatorzy poinformowali, że resort kultury wstrzymał dotację dla tego festiwalu. Powodem, jak twierdzą, jest pokaz kontrowersyjnego spektaklu "Klątwa".
W środę kierownik programowy Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Dialog-Wrocław Tomasz Kireńczuk poinformował, że spektakle, pomimo wstrzymania ministerialnej dotacji, być może zostaną jednak pokazane.
- Udało nam się, często odchodząc od pierwotnej wizji artystycznej festiwalu, znacząco ograniczyć jego koszt. W trakcie kilku ostatnich dni udało się również uruchomić łańcuch ludzi dobrej woli, którzy ograniczając koszty swojej pracy, w wymierny sposób wsparli festiwal, zwiększając szanse na jego uratowanie - powiedział kierownik programowy festiwalu.
Z kręgów szeroko pojętej kultury i sztuki pojawiły się pierwsze cegiełki. Wsparcia finansowego festiwalowi udzielili m.in. Agnieszka Holland, Danuta Stenka, Jacek Poniedziałek, czy Robert Makłowicz.
Ministerstwo kluczy
Wcześniej, 27 września Kireńczuk poinformował, że resort kultury wstrzymał półmilionową dotację na organizację imprezy. Oficjalnie chodziło o problemy proceduralne - resort miał uwagi do wniosku o dotację, złożonego jeszcze latem na ministerialne biurko. Wniosku - dodajmy - już zaakceptowanego.
Jest jednak drugie dno tej sprawy. Zdaniem Kireńczuka powodem wstrzymania dotacji jest spektakl "Klątwa", który ma być pokazany jako wydarzenie towarzyszące. Miał mu to przyznać w rozmowie telefonicznej jeden z bliskich współpracowników ministra Piotra Glińskiego.
Utrata dotacji - jak wcześniej podkreślali organizatorzy festiwalu - spowoduje odwołanie prezentacji polskich spektakli w ramach programu głównego festiwalu. Chodzi o "Wroga ludu" w reż. Jan Klaty, "Hymn do miłości" w reż. Marty Górnickiej oraz "Jeden gest" w reż. Wojciecha Ziemilskiego.
Ministerstwo kultury nie komentuje tej sprawy.
Cięcie kosztów
Kireńczuk poinformował, że od środy organizacja Kultura Niepodległa na portalu wspieramkulturę.pl uruchamia zbiórkę publiczną, której celem jest zdobycie środków na pokazanie w całości festiwalowego programu. Organizatorzy festiwalu muszą zebrać ponad 200 tys. zł.
W zawiązku z koniecznością ograniczenia kosztów organizacji festiwalu spektakl "Wróg ludu" Jan Klaty zostanie pokazany w ramach Dialogu na scenie Narodowego Starego Teatru w Krakowie. Widzów z Wrocławia zawiozą tam specjalnie wynajęte autobusy. Jak zapewniają organizatorzy, takie rozwiązanie będzie tańsze.
Tegoroczna edycja festiwalu będzie przebiegać pod hasłem "Naprzód! Ale Dokąd?". W programie głównym miało zostać pokazanych siedem spektakli, w tym trzy polskie, na które zbierane są pieniądze.
W tym roku główną postacią festiwalu będzie belgijski choreograf i reżyser Alain Platel. To jedna z najważniejszych postaci tańca współczesnego. Widzowie obejrzą dwa spektakl belgijskiego artysty: "En avant, marche!", przedstawienie będące opowieścią o umieraniu, oraz spektakl "Nicht schlafen" pokazujący świat po katastrofie.
Na zakończenie festiwalu zaprezentowany zostanie spektakl holenderskiego reżysera Ivo van Hove "Kings of War" będący adaptacją szekspirowskich kronik historycznych.
Chorwat ministrowi nie w smak
"Klątwa" w reżyserii Olivera Frljica ma być pokazana na festiwalu w bloku wydarzeń towarzyszących. Spektakl miał premierę w warszawskim Teatrze Powszechnym i wzbudził liczne kontrowersje.
Podczas Dialogu pokaz tego przedstawienia ma być finansowany ze środków pozabudżetowych. Jeżeli organizatorom uda się sprzedać wszystkie bilety, to widzowie we Wrocławiu obejrzą "Klątwę", w przeciwnym wypadku pokaz zostanie odwołany. Większość biletów została już sprzedana.
Festiwal Dialog - Wrocław ma się odbyć w stolicy Dolnego Śląska w dniach 14-21 października.
Autor: ib/gp / Źródło: PAP/TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Teatr Powszechny w Warszawie | Magda Hueckel