- Zabolało mnie to, że abp Michalik próbuje zrzucić winę za pedofilię w Kościele na rozwodników i feministki - mówi tvn24.pl Małgorzata Marenin, która złożyła do wrocławskiego sądu pozew przeciwko duchownemu. To pokłosie głośnych słów arcybiskupa na temat przyczyn pedofilii wśród księży.
"Jako pokrzywdzona, oskarżam abp. Józefa Michalika (...) o to, że pomówił mnie jako przedstawicielkę ruchu feministycznego oraz osobę po rozwodzie, wychowującą dziecko w niepełnej rodzinie o takie postępowanie, które poniża mnie w opinii publicznej i naraża na utratę zaufania potrzebnego działalności społecznej" - argumentuje w pozwie Małgorzata Marenin, feministka, samotna matka i prezes stowarzyszenia Stop Stereotypom.
"Jak można zrzucać winę za pedofilię?"
Chodzi o głośne słowa duchownego, które padły 16 października we wrocławskiej katedrze. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski przyjechał do stolicy Dolnego Śląska, by wziąć udział w uroczystościach z okazji 90. urodzin kardynała Henryka Gulbinowicza. Podczas homilii nawiązał do głośnych ostatnio przypadków pedofilii. W swoim kazaniu arcybiskup za przyczyny nadużyć dorosłych wobec dzieci wskazał brak miłości rozwodzących się rodziców, feministki walczące z tradycyjnym modelem rodziny oraz ideologię gender, promującą związki homoseksualne. CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT.
Małgorzata Marenin wysłała w czwartek pozew do wrocławskiego sądu. Wskazuje w nim słowa duchownego, którymi poczuła się dotknięta. Jak mówi, gdy tylko usłyszała homilię abp. Michalika, przeżyła szok. - Zabolały mnie podwójnie. Po pierwsze dlatego, że jestem po rozwodzie i samotnie wychowuję 6-letniego syna. Po drugie dlatego, że działam w organizacjach feministycznych. Jak można zrzucać winę za pedofilię na osoby po rozwodzie? Uważam, że często, tak jak ja i inne matki, decydują się na rozwód, żeby ich dzieciom było lepiej. To nie jest tak, że tych dzieci nikt nie kocha i wtedy szukają gdzieś tej miłości - tłumaczy feministka. - Jak można w ogóle tak mówić? - pyta oburzona.
"Kościelni hierarchowie nie są ponad prawem"
Jak podkreśla Marenin, jako samotny rodzic i feministka nie życzy sobie, aby kościół miał ją stawiać w takim świetle. Uważa także, że arcybiskup nie powinien oceniać osób po rozwodzie, zwłaszcza publicznie podczas kazania w kościele pełnym ludzi. - Chcę pokazać, że kościelni hierarchowie nie są ponad prawem, powinni być podporządkowani takim samym sankcjom jak inni obywatele, chociażby jak w takich przypadkach obraźliwych wypowiedzi - kwituje Marenin.
Zobacz briefing abp. Michalika i ks. Klocha ws. słów o pedofilii:
Autor: balu/b / Źródło: TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Wrocław