Straż pożarna we Wrocławiu od rana już kilka razy zabezpieczała chodniki pod nieodśnieżonymi dachami. Na ul. Szajnochy sople uszkodziły samochód.
- Auto zaparkowałem w sobotę na ul. Szajnochy. Dziś po nie wróciłem i zastałem rozbitą szybę i uszkodzony dach - denerwuje się pan Waldemar.
Na jego samochód spadły sople z nieodświeżonego dachu. - Zadzwoniłem na policję i straż pożarną, żeby zabezpieczyli chodnik. Akurat kiedy przyjechali z góry spadły kolejne sople. Na szczęście akurat nikt tamtędy nie szedł - dodaje mężczyzna.
Przekazują zgłoszenia policji
A to nie jedyna interwencja wrocławskiej straży. Od rana dostali już kilka zgłoszeń o niebezpiecznych soplach i nawisach śnieżnych. - Wczoraj spadło dużo śniegu, a dziś mamy temperaturę na plusie. To powoduje roztopy - mówi dyżurny strażaków.
Za odśnieżanie dachów odpowiedzialni są zarządcy budynków. - Każde zgłoszenie przekazujemy policji. Oni z kolei mogą ukarać osoby odpowiedzialne mandatem - dodaje dyżurny.
Autor: bieru/par / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław