Sąd Rejonowy w Jaworze zajął się sprawą rodziców, którzy według prokuratury niemal zagłodzili na śmierć swojego 11-miesięcznego synka. Dziecko trafiło do szpitala w stanie skrajnego wycieńczenia. Oskarżony jest też pracownik opieki społecznej, który zajmował się rodziną.
- Rodzice zupełnie zaniedbali swojego 11-miesięcznego synka. Maluch był w stanie skrajnego wycieńczenia, ważąc ledwie 4,5 kg, czyli tyle ile powinno ważyć 2, 3-miesięczny niemowlak - informuje Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka legnickiej prokuratury okręgowej.
Dramat odkrył MOPS
O sytuacji w rodzinie z Jawora poinformowała jedna z pracownic z miejskiego ośrodka pomocy społecznej. - Kobieta przyszła do mieszkania Kingi i Marka Ch., miała pomóc rodzicom w opiece nad dzieckiem. Kiedy zobaczyła w jakim stanie jest niemowlak, natychmiast powiadomiła o tym właściwego opiekuna rodziny z MOPSu - tłumaczy Łukasiewicz.
Tego samego dnia matka dziecka, opiekun i pracownica, pojechali razem do lekarza. Według prokuratury ten stwierdził skrajne wyczerpanie niemowlaka i wezwał karetkę pogotowia. - Chłopca od razu przyjęli w szpitalu, bo jego stan zdrowia był tak zły, że trzeba było podjąć czynności ratujące życie - mówi Łukasiewicz.
"Nie zajmowali się odpowiednio"
Według prokuratury rodzice nie podawali małemu Pawłowi odpowiedniej ilości jedzenia i picia. Z aktu oskarżenia wynika również, że nie zajmowali się odpowiednio dzieckiem, u chłopczyka lekarze stwierdzili znaczne opóźnienie psychoruchowe. - Wszystko to wynika z wielotygodniowych zaniedbań opiekunów - zaznacza prokuratur.
Marek Ch. nie przyznał się do winy. - Twierdził, że nie miał świadomości w jakim stanie jest jego syn, bo dzieckiem zajmowała się żona. Małego Pawła nigdy nie brał na ręce, bo boi się małych dzieci - opowiada Łukasiewicz. Do winy nie przyznała się też matka 11-miesięcznego niemowlęcia, odmówiła składania wyjaśnień.
Odpowie też opiekun rodziny
O sytuacji w rodzinie Kingi i Marka Ch. został powiadomiony też sąd rodzinny, który zdecydował o umieszczeniu pozostałych dzieci, dwóch dziewczynek w wieku 2 i 3 lat, w placówce opiekuńczej. Teraz sprawą rodziny z Jawora zajmuje się sąd rejonowy w Jaworze. Prokuratura skierowała tam już akt oskarżenia przeciwko Kindze i Markow Ch. Dostali zarzut znęcania się nad dzieckiem i spowodowania choroby zagrażającej życiu.
Zarzuty nieumyślnego narażenia dziecka na śmierć usłyszał też pracownik jaworskiego MOPSu, który nie poinformował nikogo o stanie dziecka. Rodzicom grozi do 10 lat więzienia, opiekun może trafić za kraty na rok.
Autor: bieru / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu