Posłanka przekroczyła prędkość, straciła prawo jazdy. "Chyba się zamyśliłam"

Posłanka Platformy Obywatelskiej na 3 miesiące straciła prawo jazdy
Posłanka Platformy Obywatelskiej na 3 miesiące straciła prawo jazdy
Źródło: tvn24

Ewa Drozd, posłanka Platformy Obywatelskiej, straciła prawo jazdy. Powód? O 53 km/h przekroczyła dopuszczalną w terenie zabudowanym prędkość. Mandatu i punktów karnych nie dostała, bo chroni ją immunitet. - Chwila nieuwagi - przyznaje posłanka. W lutym głosowała nad zaostrzeniem kar dla kierowców, którzy przekroczą o 50km/h prędkość w terenie zabudowanym. - Przypadek posłanki to dowód na to, że nowe przepisy działają. Nie ma równych i równiejszych na drodze - stwierdziła premier Ewa Kopacz.

Policjanci z lubińskiej drogówki w poniedziałkowy poranek prowadzili kontrolę prędkości na drodze krajowej nr 36 na wylocie z Lubina w stronę Wrocławia. - O godzinie 7.20 dokonali pomiaru nadjeżdżającej toyoty. Pojazd jechał 103 km/h na odcinku, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h - informuje asp. sztab. Jan Pociecha z policji w Lubinie.

Kierowca auta, które mknęło przez obszar zabudowany został zatrzymany do kontroli. Okazało się, że za kierownicą siedzi posłanka Platformy Obywatelskiej Ewa Drozd.

- W momencie, gdy kobieta pokazała legitymację poselską ze względu na przysługujący jej immunitet, funkcjonariusze nie mogli wystawić mandatu i przyznać punktów karnych. Sporządzili natomiast notatkę, która zostanie przesłana do marszałka sejmu - wyjaśnia Pociecha. I dodaje, że mundurowi zatrzymali prawo jazdy posłanki.

"Chwila nieuwagi"

- Jechałam na lotnisko. Chyba się zamyśliłam i nie zauważyłam, że przekroczyłam prędkość. Chwila nieuwagi, ale to w żaden sposób nie usprawiedliwia mojego przewinienia - tłumaczyła w rozmowie z portalem miedziowe.pl posłanka PO. I dodała, że karze poddała się z pokorą i zamierza przyjąć mandat i punkty karne.

W lutowym głosowaniu nad zaostrzeniem kar dla kierowców, którzy przekroczą o 50km/h prędkość w terenie zabudowanym, Drozd była "za".

Dowód na działanie przepisów

Drogowe zachowanie posłanki PO skomentowała też szefowa rządu, Ewa Kopacz. - Przypadek posłanki to dowód na to, że nowe przepisy działają. Nie ma równych i równiejszych na drodze. Będę pilnowała żeby tak było - zapowiedziała premier. Jej zdaniem incydent nie będzie miał wpływu na polityczną przyszłość Drozd. - Jednak na pewno będzie to dotkliwa nauczka - przyznała Kopacz.

Posłanka została zatrzymana na drodze wylotowej z Lubina:

Premier Ewa Kopacz o posłance która straciła prawo jazdy

Premier Ewa Kopacz o posłance, która straciła prawo jazdy. "Nie ma równych i równiejszych"

Mapy dostarcza Targeo.pl

Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław

Czytaj także: