Nie reagował na sygnały, zajeżdżał drogę policjantom i miał ponad 3 promile w wydychanym powietrzu. Przez ponad 50 kilometrów kierowca tira ze Słowacji uciekał przed policją na autostradzie A4.
- W okolicach Bolesławca samochód ciężarowy jeździł slalomem od jednej do drugiej krawędzi jezdni. Kierowcy bali się go wyprzedzić i utworzył się korek długi na trzy kilometry. W końcu jeden z kierowców zadzwonił na policję - opisuje Krzysztof Zaporowski z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
Zajeżdżał drogę policjantom
Za pijanym kierowcą ruszył policyjny patrol. - Było bardzo ciężko zatrzymać tira ponieważ kierowca nie reagował na sygnały świetlne i dźwiękowe, specjalnie zajeżdżał drogę policjantom, którzy chcieli go wyprzedzić - wyjaśnia Zaporowski.
Usłyszy zarzuty
Pościg trwał przez ponad 50 km. Wreszcie tuż przed granicą udało się wyprzedzić tira i go zatrzymać.
Jak się okazało kierowca, 41-letni obywatel Słowacji miał ponad trzy promile alkoholu w wydychanym powietrzu.- Miał nawet kłopoty z mówieniem - opowiada Zaporowski.
Kierowca wiózł towar o wadze 15 ton. Prawdopodobnie podróżował z Polski do Niemiec. W tej chwili trzeźwieje. Po przesłuchaniu usłyszy zarzuty kierowania pojazdem pod wpływem alkoholu. Grozi mu za to do dwóch lat więzienia.
Autor: balu/par / Źródło: TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu | TVN24