Do niebezpiecznej sytuacji doszło na drodze ekspresowej S3 koło Polkowic (woj. dolnośląskie). Trasą pod prąd jechał 91-latek. Jak informuje policja, mężczyzna doprowadził do niegroźnej kolizji z kierująca samochodem osobowym 23-latką. Zatrzymano mu prawo jazdy, a o jego losie zdecyduje sąd.
Do zdarzenia doszło 29 lipca w okolicy Polkowic. Przed godziną 9 dyżurny policji odebrał kilka telefonów z informacją, o granatowym samochodzie jadącym pod prąd drogą ekspresową S3. Na miejsce skierowane zostały wszystkie policyjne patrole, które były w okolicy.
91-latek jechał pod prąd drogą ekspresową
Jak informuje podkom. Przemysław Rybikowski z policji w Polkowicach, zanim na miejsce przyjechali policjanci, kierowca granatowego matiza doprowadził do kolizji z prawidłowo jadącym fordem focusem, za którego kierownicą siedziała 23-letnia kobieta. Samochody otarły się lusterkami. - Matiza w pierwszej kolejności zauważył policjant Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Legnicy, który ostatecznie w czasie wolnym od służby wraz z polkowickimi policjantami podjął nieskoordynowaną, aczkolwiek skuteczną próbę zatrzymania jadącego pod prąd pojazdu. W wyniku działań funkcjonariuszy samochód zjechał z kolizyjnego kierunku jazdy na wysokości miejscowości Dobromil w gminie Radwanice - przekazuje policjant.
Przyznał, że wjechał pod prąd
- 91-letni kierowca przyznał, że wjechał na ekspresówkę „pod prąd” na węźle nieopodal miejscowości Biedrzychowa w gminie Polkowice. W trakcie wspomnianego manewru, a także przejazdu drogą S3, nie zorientował się, że jedzie niewłaściwym pasem i dopiero po interwencji policjantów zdał sobie sprawę ze swojego błędu - podsumowuje podkom. Przemysław Rybikowski z policji w Polkowicach. Policjanci zatrzymali 91-latkowi prawo jazdy za rażące naruszenie przepisów ruchu drogowego. O losie seniora zdecyduje sąd.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Polkowicach