Podwójne zabójstwo w filharmonii wraca na wokandę. Obrońca złożył apelację

Michał M. zamordował ochroniarza i młodą harfistkę
Michał M. zamordował ochroniarza i młodą harfistkę
Źródło: TVN24 Wrocław

W środę sąd apelacyjny zajmie się sprawą zabójstwa harfistki i ochroniarza, do którego doszło w Filharmonii Dolnośląskiej w Jeleniej Górze w 2013 r. W maju sąd pierwszej instancji skazał za tę zbrodnię pracownika technicznego filharmonii Michała M. na dożywocie. Apelację złożył obrońca. Według niego, poprzedni wyrok był "niehumanitarny".

Do zbrodni doszło w nocy z 7 na 8 marca 2013 r. w budynku Filharmonii Dolnośląskiej w Jeleniej Górze. Ofiarami byli 59-letni Paweł K., pracownik ochrony, który wykonywał obowiązki portiera oraz 25-letnia Victoria J. - harfistka, która nocowała w pokoju gościnnym. Pochodząca z Warszawy artystka przyjechała w zastępstwie tylko na jeden koncert.

29-letni Michał M. był pracownikiem technicznym filharmonii. Został zatrzymany kilka dni po zbrodni na Górnym Śląsku.

- Koledzy mówili, że jak ją zobaczył to tak się patrzył, że miał w oczach jakiegoś szatana - tłumaczyła reporterce TTV jedna z osób pracujących w jeleniogórskiej placówce. CZYTAJ WIĘCEJ

Drastyczny opis zbrodni

Śledczy postawili mu zarzuty podwójnego zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, gwałtu oraz rozboju. Prokurator nie chciał mówić o motywach tej zbrodni ze względu na dobro pokrzywdzonych i ich rodzin.Prokuratura z powodu drastycznych szczegółów przestępstwa wnioskowała o utajnienie procesu. Sąd utajnił nie tylko proces, ale również uzasadnienie wyroku.- Częściowo przyznał się do zarzucanych mu czynów - mówił dziennikarzom przed procesem prokurator Sebastian Ziembicki.

Ogłoszenie wyroku przed jeleniogórskim sądem:

Jeleniogórski sąd uznał Michała M. winnym podwójnego zabójstwa

Jeleniogórski sąd uznał Michała M. winnym podwójnego zabójstwa

Wyrok: dożywocie

Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze w maju tego roku skazał Michała M. na dożywocie. Określił też, że o warunkowe przedterminowe zwolnienie skazany może się ubiegać po odbyciu 50 lat kary. CZYTAJ WIĘCEJ

Michał M. ma również zapłacić rodzinom ofiar nawiązki pieniężne: po 250 tys. zł córce i żonie ochroniarza oraz 500 tys. zł matce harfistki. - Chcieliśmy, aby kara była jak najwyższa. Szczególnie, że Michał M. był poczytalny w momencie morderstwa. Kara śmierci byłaby bardziej adekwatna, ale cieszę się tym, co jest. Bo w tej sytuacji inaczej być nie mogło - komentowała wyrok Barbara Kubielas, matka zamordowanej przed rokiem harfistki.

- Z trudem można go nazwać człowiekiem, według mnie brakuje mu ludzkich uczuć - powiedziała w maju wyroku Anna Cisło, przyjaciółka rodziny zamordowanej. DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ NA TEN TEMAT

Apelacja obrońcy

Jak powiedział PAP rzecznik Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu Witold Franckiewicz, obrońca skazanego we wniosku apelacyjnym podważa opinię biegłych, którzy podczas pierwszego procesu uznali, że Michał M. był w momencie popełnienia zbrodni w pełni poczytalny.

Rzecznik dodał, że obrona wnioskuje również o skrócenie okresu do prawa ubiegania się o warunkowe przedterminowe zwolnienie. - Michał M. mógłby się o to starać dopiero w wieku 79 lat. Obrona argumentuje, że to niehumanitarne - dodał rzecznik.

Tak rodzina i przyjaciele wspominali tragicznie zmarłą harfistkę:

PRZECZYTAJ O RELACJI PRACOWNIKÓW FILHARMONII

Rodzina i przyjaciele wspominają zamordowaną Viktorię

Rodzina i przyjaciele wspominają zamordowaną Viktorię

Autor: mir/ran / Źródło: PAP, TVN24 Wrocław

Czytaj także: