Pierwszy Pałac Kultury stanął w Opolu. "Myślałam, że mieszkają tam księżniczki"

Źródło:
tvn24.pl
Archiwalny materiał Faktów TVN o urodzinach PKiN
Archiwalny materiał Faktów TVN o urodzinach PKiNArchiwum Fakty TVN
wideo 2/12
Archiwalny materiał Faktów TVN o urodzinach PKiNArchiwum Fakty TVN

Komunistyczne władze Opola w 1953 r. postawiły w samym sercu miasta olbrzymią, 11-metrową makietę Pałacu Kultury i Nauki. To była wielka atrakcja dla dorosłych i dzieci, które myślały, że mieszkają tam księżniczki. Konstrukcja zniknęła w 1956 r. i nikt nie pamięta dlaczego. Według jednej wersji zjadły ją szczury, według innej stała się niewygodna dla władz po wydarzeniach poznańskiego Czerwca. 

Tekst został po raz pierwszy opublikowany 10 stycznia 2016 roku w Magazynie TVN24.

1 maja 1953 r. na ówczesnym placu Lenina w Opolu odsłonięto Pałac Kultury i Nauki. Tuż obok szeroką ulicą maszerowali mieszkańcy miasta. Pochodem uczcili Święto Pracy, a przy okazji podziwiali wysoką konstrukcję - choć ta była tylko makietą. Wokół niej na czas przemarszu ustawiono portrety komunistycznych przywódców. Nie wiadomo właściwie, dlaczego makieta stanęła akurat w Opolu i to jeszcze zanim ukończono budowę prawdziwego PKiN w Warszawie. Ta trwała wtedy dopiero rok. Każdy chciał ją zobaczyć, nie wszyscy mogli.

- Wycieczki jeździły zwiedzać plac budowy w Warszawie, ale podziwiać można było tylko ogromny wykop. Za to z góry, z drewnianego pomostu. Dzięki makiecie partia i Opole miały swój pałac, już gotowy. Szczycili się nim - wspomina Andrzej Hamada, architekt i miłośnik lokalnej historii. Konstrukcji sprzed lat nie szczędzi komplementów: bardzo ładnie wykonana, duża i wysoka. Po prostu piękna.

Makieta PKiN na zdjęciu z 1953 roku opolandia.redblog.nto.pl

Niewielu pamięta, kto i po co wymyślił makietę

- Mamy z nią problem informacyjny. Lata 1950–1956 to okres słabo rozwiniętej biurokracji. Nie dokumentowano wtedy nawet budowy siedziby partii, a co dopiero obecności makiety - zauważa Marcin Sroka, doktorant Instytutu Historii Uniwersytetu Opolskiego.

Jak mówi Hamada, makieta zapewne miała podnieść rangę miejsca, alei reprezentacyjnej, jaką miała być ulica Ozimska. - Stawała się coraz ważniejsza. Tu było centrum życia zniszczonego miasta, tu partia planowała swoje siedziby. Dlatego wyrzucono stąd targowisko, a brzydsze budynki zlikwidowano - opowiada architekt.

Pałac Kultury i Nauki, czyli dar Józefa Stalina dla Polaków, choć w pigułce, był ważny dla lokalnych władz. - Makieta pojawiła się jako symbol sukcesów akcji odbudowy Warszawy - uważa dr Adriana Dawid, historyk z Uniwersytetu Opolskiego. Miała też "uszlachetniać" plac.

- Na pomysł mogli wpaść przedstawiciele komitetu wojewódzkiego PZPR. Aktyw chciał się popisać - uważa Stanisław Jankowski, który na początku lat 50. był dwudziestokilkulatkiem. Czy makieta była fanaberią rządzących? W końcu mogli pomyśleć: Warszawa będzie mieć, to i my chcemy. - Może było i tak, że Roman Nowak, ówczesny pierwszy sekretarz Komitetu Wojewódzkiego PZPR, chciał spoglądać na makietę z okien swojego gabinetu i dlatego stała tak długo? - zastanawiał się w 2006 r., cytowany przez "Nową Trybunę Opolską", Maciej Borkowski, historyk z Instytutu Śląskiego w Opolu.

Dykta, drewno, a może stal?

Według Tadeusza Tarczyńskiego, 95-letniego członka Opolskiej Izby Inżynierów Budownictwa, za projekt odpowiedzialny był ówczesny architekt wojewódzki.

- Osobiście wykonywałem opinię, czy wytrzyma napór wiatru i inne czynniki - wspomina senior. Szczegółów jednak nie pamięta. Przypomina sobie, że replika powstającego pałacu była wykonana ze stali. Inni uważają, że to niemożliwe. Wspominają, że w grę wchodziła raczej dykta albo marnej jakości drewno.

- Wytrzymała kilka lat, więc nie mogła to być dykta, raczej jakieś deski. Te na wierzchu pociągnięte były folią. Całość wyglądała tak, jakby na niej położono tynk - twierdzi pan Stanisław.

Co ze stalą, o której wspominał pan Tadeusz? Być może makieta miała niewidoczną dla przechodniów wewnętrzną konstrukcję.

Wśród mieszkańców Opola panuje natomiast zgoda, co do rozmiarów makiety. "Była wysoka" - mówią. Według większości, którzy ją pamiętają, miała około 11 metrów. Jednak Stanisław Jankowski sprawę stawia jasno: aż taka wysoka nie była, raczej wysokości mniej więcej wagonu kolejowego.

Makieta PKiN stała w Opolu przy pl. Lenina. Dziś to pl. Jana Pawła IIarchiwum A. Janowskiego

"W środku musiały mieszkać księżniczki"

Makietą interesowały się przede wszystkim dzieci. - Pobudzała naszą wyobraźnię. Dorośli opowiadali, że w Warszawie budują taki sam prawdziwy i ogromny pałac - wspomina Maria Mikołajewicz z Opola, która kilkadziesiąt lat temu podziwiała makietę.

Jak mówi, w tamtym czasie przystanek PKS i kasy biletowe znajdowały się tuż obok, na ul. Ozimskiej. 

Wycieczki szkolne do Opola zawsze kończyły się tutaj. Czekając na autobus, podziwialiśmy makietę. Była to atrakcja, a miasto oprócz zoo nie miało ich zbyt wielu

Nie tylko na niej makieta robiła wrażenie. Z rozdziawioną buzią spoglądała na replikę PKiN także mała Basia, dziś prof. Barbara Kubis z Instytutu Historii Uniwersytetu Opolskiego.

- Podziwialiśmy tę makietę, bo po pierwsze była olbrzymia, a po drugie mówiono, że to pałac. Mnie jako małej dziewczynce pałac kojarzył się jednoznacznie: w środku musiały mieszkać księżniczki. Dla mnie to było coś nadzwyczajnego, ale nikt z dorosłych nie chciał tego słuchać - przyznaje. I dodaje, że makieta robiła na niej niesamowite wrażenie także przez swoją barwę. - Stała naprzeciwko Białego Domu, czyli siedziby partii, i gdy ulica była przyozdabiana czerwonymi sztandarami, makieta odcinała się od reszty otoczenia. Dla mnie wtedy wyglądało to niesamowicie - przyznaje profesor.

"Coś wyjątkowego" kontra "nic specjalnego"

- To były smutne czasy. Pracowało się tam, gdzie był nakaz, a Opole było jeszcze bardzo zniszczone po wojnie. Makieta dominowała nad placem. To było coś nowego i wyjątkowego – nie miała wątpliwości Janina Nowakowska, która wspominała makietę w 2006 r. w rozmowie z "Nową Trybuną Opolską". "Dopóki pałac stał, cieszył opolan. Mieszkańcy często robili zdjęcia na jego tle" - czytamy na blogu Opolandia dziennikarza Artura Janowskiego.

Byli i tacy, którzy fotografować się nie chcieli, a do makiety podchodzili mniej entuzjastycznie. - Nie był to zbyt ciekawy obiekt. Znajdował się przy głównym trakcie spacerowym, więc przechodziło tamtędy wiele osób, które się zatrzymywały i patrzyły – no ale czy z podziwem? Raczej nie - uważa pan Stanisław. Na nim konstrukcja "nie robiła specjalnego wrażenia", bo nie miała żadnych okien, a te pałac powinien przecież mieć. Zresztą, jak mówi, w tym czasie w Opolu były inne atrakcje: zoo, wyspa Bolko, zabawy i restauracje. - To był taki akcent na dużym i niezagospodarowanym do końca placu. Ludzie przechodzili obok, ale nie zwracali na nią szczególnej uwagi - twierdzi z kolei pan Tadeusz.

Makieta miała mieć 11 metrów. Stała w centrum Opola archiwum A. Janowskiego / opolandia.redblog.nto.pl

Szczury, pogoda czy strach przed protestami?

Nie wiadomo, kiedy dokładnie makieta zniknęła z placu Lenina. - Na zdjęciach z końca 1956 r. już jej nie ma - zauważa Sroka. Dlaczego konstrukcję zlikwidowano? Według niektórych skoro makieta była z dykty, to okazała się nietrwała. Po prostu nie wytrzymała upływu lat i zmieniającej się pogody.

Inni uważają, że w środku zagnieździły się szczury, które systematycznie podgryzały 11-metrowy obiekt. To byłyby względy praktyczne. Jednak pan Stanisław uważa, że w grę wchodziła polityka.

- Makieta zniknęła mniej więcej wtedy, gdy w Poznaniu były napięcia. Może władze bały się rozruchów, bo przecież Pałac Kultury i Nauki kojarzył się z radzieckim zniewoleniem. Może nie chciano prowokować mieszkańców Opola, może przestała być władzy na rękę - zastanawia się Jankowski. Konstrukcja zniknęła bez śladu.

Kilka lat później na jej miejscu stanęła Iglica. Na krótko. Pod koniec lat 60. została zastąpiona przez rzeźbę Pegaza. Miejsce widocznie jest pechowe, bo stalowy rumak także stamtąd zniknął.

Oficjalne makiety były trzy

Niedawno Pałac Kultury i Nauki w Warszawie skończył 60 lat. Przez ten czas doczekał się wielu swoich miniatur wykonanych z różnych materiałów, m.in. z kartonu czy zapałek, które pokazywano w szkołach w całej Polsce. Pierwsza makieta PKiN została zaprezentowana przez budowniczych już podczas pochodu pierwszomajowego w 1952 r. Została przywieziona na przyczepie ciągniętej przez traktor. W tym samym roku w Prezydium Rady Ministrów odbyło się spotkanie przedstawicieli rządu i organizacji społecznych z radzieckimi projektantami i budowniczymi Pałacu Kultury i Nauki. Architekt Lew Rudniew omawiał na nim makietę budynku.

Jedna z oficjalnych makiet PKiNarchiwum PKiN

Hanna Szczubełek, kronikarka PKiN mówi, że z Moskwy do Polski przyjechały trzy oficjalne makiety. Wszystkie prezentował Rudniew. Nie może jednak potwierdzić, czy ta z Opola była jedną z nich. - To raczej mało prawdopodobne, ze względu na jej wysokość - przytacza słowa kronikarki Ewelina Dudziak, rzecznik prasowy PKiN. O makiecie z Opola w Warszawie nie słyszeli.

W 1954 r. w stolicy powstał też kartonowy model "daru Stalina". Nad jego stworzeniem przez niemal cztery miesiące pracował pilot Zdzisław Gryglicki. Do sprzedaży trafiło ok. 3-4 tys. modeli. 

 Syn projektanta opowiada o kartonowym modelu PKiN
Syn projektanta opowiada o kartonowym modelu PKiN22.12| W 1954 roku, tuż przed wzniesieniem Pałacu Kultury i Nauki, powstał kartonowy model "daru Stalina". Jego twórcą był pilot z wykształceniem technicznym, który nie miał do dyspozycji oficjalnych planów architektonicznych, a jedynie szkice i zdjęcia pierwowzoru budowli z Moskwy. Nad kartonowym modelem pracował cztery miesiące.TVN Warszawa

Kilkudziesięciocentymetrową makietę obiektu można oglądać w ramach zwiedzania pałacu. - Goście schodzą do piwnic i tam na wystawie poświęconej pamiątkom z lat 50. i 60. mogą zobaczyć makietę, która w latach 90. została odnowiona - informuje Dudziak.

Makieta, którą mogą oglądać turyści na ekspozycji w PKiNpkin.pl

Autorka/Autor:Tamara Barriga

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: archiwum A. Janowskiego

Pozostałe wiadomości

Nie ma w Polsce dnia, żeby policja nie zatrzymała kierowcy, który po pijanemu spowodował wypadek i na dodatek nie miał w ogóle uprawnień do kierowania samochodem. Niedawno wprowadziliśmy wprawdzie przepisy, dzięki którym prawo jazdy można stracić bardzo szybko, ale kontroli jest tak mało, że można całymi latami jeździć, mając orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów. A gdyby wprowadzić system, który fizycznie uniemożliwiałby odpalenie silnika człowiekowi pijanemu albo pozbawionemu uprawnień?

Plaga piratów drogowych z zakazem jazdy. A gdyby technologią im tę jazdę uniemożliwić?

Plaga piratów drogowych z zakazem jazdy. A gdyby technologią im tę jazdę uniemożliwić?

Źródło:
tvn24.pl

Ministerstwo obrony Rumunii po raz kolejny poinformowało o "małym obiekcie powietrznym", który wleciał w przestrzeń tego kraju w regionie Morza Czarnego. Z rumuńskich baz poderwano cztery myśliwce. To drugi taki incydent w ciągu tygodnia.

"Mały obiekt powietrzny" w pobliżu Morza Czarnego. Natowskie samoloty poderwane

"Mały obiekt powietrzny" w pobliżu Morza Czarnego. Natowskie samoloty poderwane

Źródło:
PAP, News.ro

W miejscowości Borkowo (Pomorskie) doszło do karambolu na remontowanym odcinku drogi S7. W wyniku zderzenia 21 pojazdów zginęły cztery osoby, a 15 zostało rannych. Wśród poszkodowanych są dzieci. Zatrzymano 37-letniego kierowcę ciężarówki. Jak informuje policja, mężczyzna został przebadany na zawartość alkoholu, był trzeźwy. Zabezpieczono też krew do dalszych badań oraz tachograf i telefon kierowcy. W niedzielę zostanie on doprowadzony do prokuratury. Droga w miejscu wypadku była zablokowana przez ponad 10 godzin. Od godziny 9.30 pasy w obu kierunkach są już przejezdne.

Karambol 21 aut pod Gdańskiem. Cztery osoby zginęły, kilkanaście rannych. Dzieci wśród poszkodowanych

Karambol 21 aut pod Gdańskiem. Cztery osoby zginęły, kilkanaście rannych. Dzieci wśród poszkodowanych

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24

Mamy pięciu kontrahentów, którzy dają nam towar na kreskę, z wydłużonym terminem płatności. Co oznacza, że długów jest na pół miliona złotych. Zastanawiam się, czy nie sprzedać mieszkania, które kupiłam za młodu, aby to wszystko pospłacać - opowiada w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl pani Barbara z warszawskiego tymczasowego miasteczka Marywilska 44. W październiku rusza konkurencyjny obiekt, Modlińska 6D, w którym kupcy mogą sprzedawać swoje towary. - Kopara mi opadła – mówi Andrzej, który urządził już tam swoje stoisko.

"Została nam tylko jedna sukienka". Wracamy do kupców z Marywilskiej 44

"Została nam tylko jedna sukienka". Wracamy do kupców z Marywilskiej 44

Źródło:
tvn24.pl

32-letni Piotr B. odpowie za zabicie swoich rodziców. Do zbrodni doszło w lutym w domu przy ulicy Wapiennej w Sosnowcu. Ofiary miały liczne rany cięte i kłute zadane nożem. B. po zbrodni uciekł do Warszawy. Tam na pętli autobusowej podszedł do kierowcy autobusu miejskiego i oznajmił mu, iż dopuścił się zabójstwa.

Zabił rodziców i uciekł. O tym, co zrobił, powiedział kierowcy autobusu

Zabił rodziców i uciekł. O tym, co zrobił, powiedział kierowcy autobusu

Źródło:
PAP

Argentyński dziennik "La Nacion" informuje, że dwie kobiety, które jako ostatnie były w pokoju hotelowym z brytyjskim muzykiem Liamem Payne'em przed jego śmiercią, zostały przesłuchane przez śledczych.

Media: śledczy przesłuchali prostytutki, które jako ostatnie były w pokoju z Payne'em

Media: śledczy przesłuchali prostytutki, które jako ostatnie były w pokoju z Payne'em

Źródło:
PAP
Radzą "zakuć biurokrację w kajdanki". Ostatnio skorzystał z 64 proc. ich pomysłów

Radzą "zakuć biurokrację w kajdanki". Ostatnio skorzystał z 64 proc. ich pomysłów

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Południowokoreańska agencja Yonhap donosi, że Korea Północna zaprzestaje używania kalendarza dżucze, czyli systemu liczenia lat od narodzin Kim Ir Sena, założyciela kraju. Ma to być kolejny krok w celu wzmocnienia kultu Kim Dzong Una poprzez zerwanie ze spuścizną poprzedników.

Media: Pjongjang odchodzi od kalendarza dżucze

Media: Pjongjang odchodzi od kalendarza dżucze

Źródło:
PAP

Na terenie Pokrowska ustawiane są zapory przeciwczołgowe - poinformowały władze miejskie. Mieszkańcy wzywani są do wyjazdu ze względu na zbliżające się do miasta wojska rosyjskie. W Pokrowsku jest około 12 tysięcy cywili.

W Pokrowsku ustawiają zapory przeciwczołgowe, wzywają mieszkańców do wyjazdu

W Pokrowsku ustawiają zapory przeciwczołgowe, wzywają mieszkańców do wyjazdu

Źródło:
PAP

Niemcy uważają, że nie mają innego wyjścia niż zamknięcie granic. My mówimy, że jeżeli wy to wprowadzicie, to wprowadzą też inni. I to jest początek końca Schengen. A koniec Schengen to jest w pewnej perspektywie koniec Unii - powiedział w "Jeden na Jeden" wiceminister spraw zagranicznych Marek Prawda. Dodał, że "Unię trzeba chronić w ten sposób, żeby zmienić prawo azylowe, żeby dostosować reformy migracyjną do nowych zjawisk".

"To jest początek końca Schengen. A koniec Schengen to jest w pewnej perspektywie koniec Unii"

"To jest początek końca Schengen. A koniec Schengen to jest w pewnej perspektywie koniec Unii"

Źródło:
TVN24

Tym razem było 27:0. Kluczowe dla Donalda Tuska głosowanie w Brukseli zakończyło się sukcesem. Wszyscy unijni przywódcy zgodzili się z polskim planem ochrony naszej granicy i nikt nie sprzeciwił się możliwości czasowego zawieszenia prawa do azylu. To w dużej mierze Warszawa może mieć wpływ na to, jaka będzie polityka migracyjna całej Unii Europejskiej.

Sukces Donalda Tuska w Brukseli. Jego strategia migracyjna spotkała się z akceptacją przywódców

Sukces Donalda Tuska w Brukseli. Jego strategia migracyjna spotkała się z akceptacją przywódców

Źródło:
Fakty TVN

Agencja bezpieczeństwa drogowego podała, że ponownie zbada system Full Self-Driving (FSD) Tesli. Amerykańska agencja rządowa bierze pod lupę firmę Elona Muska po informacjach o wypadkach, do których doszło w warunkach słabej widoczności, w tym jednym, w którym zginął pieszy.

Agencja bezpieczeństwa drogowego bierze pod lupę Teslę po raportach o wypadkach     

Agencja bezpieczeństwa drogowego bierze pod lupę Teslę po raportach o wypadkach     

Źródło:
PAP, Reuters, BBC

W ataku na furgon więzienny w Kolumbii zginęły trzy osoby, w tym Manuel Octavio Bermudez Estrada, skazany za zgwałcenie i zamordowanie co najmniej 30 dzieci – podało w piątek radio RCN.

Skazany gwałciciel i morderca dzieci zginął w zasadzce na furgon więzienny

Skazany gwałciciel i morderca dzieci zginął w zasadzce na furgon więzienny

Źródło:
PAP

Włoski rząd krytykuje postanowienie sądu w Rzymie, który nie utrzymał w mocy decyzji o umieszczeniu 12 migrantów z Bangladeszu i Egiptu w nowych ośrodkach przejściowych w Albanii. Mają oni w sobotę zostać przewiezieni do Włoch. To pierwsza grupa migrantów, która trafiła do Albanii prosto z łodzi na morzu. Na poniedziałek premier Giorgia Meloni zwołała posiedzenie rządu w sprawie migracji.

Włoski sąd nie zgodził się na pobyt migrantów w Albanii. Meloni: znajdę rozwiązanie tego problemu

Włoski sąd nie zgodził się na pobyt migrantów w Albanii. Meloni: znajdę rozwiązanie tego problemu

Źródło:
PAP

Ulewne opady nawiedziły w piątek północne Włochy. W Turynie z niepokojem obserwowano stan rzeki Pad - aby zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom, władze zamknęły jej nabrzeże. W sporej części Piemontu obowiązywał alarm hydrologiczny, a opady mogą powrócić.

Poziom wody rósł w oczach. Prognozy są niepewne

Poziom wody rósł w oczach. Prognozy są niepewne

Źródło:
Corriere Della Sera, ANSA

W nocy z soboty na niedzielę tunel Południowej Obwodnicy Warszawy zostanie zamknięty. Powodem są ćwiczenia służb ratunkowych. Będzie to symulacja upadku masowego.

Dziś w nocy zamkną tunel Południowej Obwodnicy Warszawy

Dziś w nocy zamkną tunel Południowej Obwodnicy Warszawy

Źródło:
PAP

Po alkotubkach i alkolodach pojawia się pytanie o czekoladki z alkoholem. Chodzi o zapowiedź Ministerstwa Zdrowia dotyczącą zakazu sprzedaży procentów w postaci innej niż płynna. – Przy takim zapisie cukierki czy praliny z alkoholem powinny polec – mówi Krzysztof Brzózka, były dyrektor Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Sam resort wyjaśnia, że prace nad szczegółowymi rozwiązaniami jeszcze trwają.

Rząd szykuje zakaz. Takie słodycze mogą "polec"

Rząd szykuje zakaz. Takie słodycze mogą "polec"

Źródło:
tvn24.pl

Jest zawiadomienie do prokuratury dotyczące posła PiS, wcześniej przedstawiciela Suwerennej Polski Dariusza Mateckiego w związku z jego zatrudnieniem w Lasach Państwowych. Jak poinformowało TOK FM, leśnicy będą domagać się, aby poseł zwrócił ponad 320 tysięcy złotych. Poseł odniósł się do tego w mediach społecznościowych.

Podobno widzieli go pięć razy, miał zarobić 320 tysięcy. Zawiadomienie do prokuratury i odpowiedź posła

Podobno widzieli go pięć razy, miał zarobić 320 tysięcy. Zawiadomienie do prokuratury i odpowiedź posła

Źródło:
TOK FM, tvn24.pl

Sąd Apelacyjny w Białymstoku zdecydował, że uchwała nieistniejącej już Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego o zawieszeniu sędziego Pawła Juszczyszyna, wydana przez organ sprzeczny z konstytucją, musi być usunięta z bazy orzeczeń. Sprawa toczyła się z powództwa sędziego przeciwko Skarbowi Państwa - Sądowi Najwyższemu. Wyrok jest prawomocny.

Prawomocny wyrok w sprawie dotyczącej sędziego Juszczyszyna

Prawomocny wyrok w sprawie dotyczącej sędziego Juszczyszyna

Źródło:
PAP

Złożyliśmy autopoprawkę w sprawie przesunięcia systemu kaucyjnego o sześć miesięcy. Teraz wszystko w rękach premiera - przekazała na portalu X wiceministra klimatu Anita Sowińska.

Ministerstwo robi zwrot. "Teraz wszystko w rękach premiera"

Ministerstwo robi zwrot. "Teraz wszystko w rękach premiera"

Źródło:
PAP

Olsztyńscy policjanci zajmują się sprawą oszustwa, którego ofiarą padła 100-latka. Kobieta była pewna, że rozmawia ze swoim wnuczkiem. Mężczyzna powiedział, że spowodował wypadek i potrzebuje pieniędzy na "kaucję".

100-latka została oszukana "na wnuczka". Straciła 50 tysięcy złotych

100-latka została oszukana "na wnuczka". Straciła 50 tysięcy złotych

Źródło:
tvn24.pl, KMP Olsztyn

Na Florydzie rośnie liczba przypadków zakażenia mięsożerną bakterią Vibrio vulnificus. Nagły skok zachorowań związany jest z przejściem dwóch huraganów, Helene i Milton, oraz przyniesionymi przez nie opadami. Patogen ten może powodować martwicę tkanek, a w niektórych przypadkach zakażenie prowadzi do śmierci.

Wzrost zakażeń mięsożerną bakterią. Winne są huragany

Wzrost zakażeń mięsożerną bakterią. Winne są huragany

Źródło:
CNN, Florida Department of Health, tvnmeteo.pl

Jaka pogoda będzie we Wszystkich Świętych? O tym, co widać w prognozach na drugą połowę października i początek listopada, pisze synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek.

Pogoda na Wszystkich Świętych. "Dzisiejsze prognozy są jak kubeł zimnej wody"

Pogoda na Wszystkich Świętych. "Dzisiejsze prognozy są jak kubeł zimnej wody"

Źródło:
tvnmeteo.pl

Zestresowane pszczoły przewoził w suche miejsce, uratował przed powodzią 20 pszczelich rodzin, o czym pisaliśmy w tvn24.pl. Łukasz Waryas z województwa lubuskiego otrzymał właśnie nagrodę Pszczelarza Roku 2024 przyznawaną przez Akademię Pszczelarstwa i Zrównoważonego Rozwoju. - To dla mnie zaszczyt, że doceniono ponad 11 lat mojej pracy - mówi Waryas.

Ratował pasiekę przed powodzią. Bohater reportażu tvn24.pl został Pszczelarzem Roku

Ratował pasiekę przed powodzią. Bohater reportażu tvn24.pl został Pszczelarzem Roku

Źródło:
tvn24.pl

"Strefa interesów" w reżyserii Jonathana Glazera to wstrząsające studium zła. Nagrodzony dwoma Oscarami film ukazuje prywatne życie Rudolfa Hössa, komendanta obozu Auschwitz, i jego rodziny w idyllicznej scenerii domu i ogrodu na obrzeżach obozu koncentracyjnego. Jak zauważa krytyk Michał Walkiewicz, "to opowieść o prywatnym raju w środku cudzego piekła". Od dziś film można oglądać na platformie Max.

"Opowieść o raju w środku piekła". Nagrodzony Oscarami film od dziś na Max

"Opowieść o raju w środku piekła". Nagrodzony Oscarami film od dziś na Max

Źródło:
tvn24.pl

Podczas Europejskiego Forum Nowych Idei w Sopocie ogłoszono wyniki pierwszej edycji Kotler Awards w Europie. Honorowa nagrodę przyznano byłemu prezydentowi Lechowi Wałęsie. Wyróżniono również Fundację TVN za kampanię "Podaruj Misia" - przekazano w informacji prasowej.

Nagroda Kotlera dla Fundacji TVN za kampanię "Podaruj Misia"

Nagroda Kotlera dla Fundacji TVN za kampanię "Podaruj Misia"

Źródło:
tvn24.pl

Zmiana czasu na zimowy ma miejsce w ostatni weekend października - w nocy z soboty na niedzielę (z 26 na 27 października) przestawimy wskazówki z godziny 3.00 na 2.00. Dzięki temu będziemy mogli pospać godzinę dłużej.

Zbliża się zmiana czasu. Kiedy przestawiamy zegarki?

Zbliża się zmiana czasu. Kiedy przestawiamy zegarki?

Źródło:
tvn24.pl, PAP