Prokuratura w Strzelcach Opolskich prowadzi dwa odrębne postępowania w sprawie dwóch zgonów młodych mężczyzn. Śledczy szukają związku między nimi. Przy jednym ze zmarłych znaleziono woreczek z niezidentyfikowaną substancją.
- W miniony weekend prokurator ze Strzelec Opolskich został powiadomiony o dwóch zdarzeniach śmiertelnych - informuje Stanisław Bar z Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Podejrzana substancja znaleziona u zmarłego
Do pierwszego zgonu doszło na terenie Strzelec Opolskich. - Ciało 21-letniego mężczyzny zostało znalezione w pokoju. Przeprowadzono oględziny, zabezpieczono między innymi woreczek strunowy z zawartością niezidentyfikowanej substancji - relacjonuje Bar. I dodaje, że istnieje podejrzenie, że 21-latek zmarł "na skutek zażycia tej substancji".
Drugi ze zgonów miał miejsce w Jemielnicy, oddalonej o kilka kilometrów od Strzelec Opolskich. Tam, w samochodzie stojącym na jednej z posesji, odnaleziono ciało 18-latka. - Trwają intensywne działania, które mają pomóc w ustaleniu, czy pomiędzy tymi dwoma zdarzeniami zachodzi jakikolwiek związek. W szczególności czy mężczyźni przebywali w tym samym środowisku bądź kontaktowali się z tymi samymi osobami - mówi prokurator. Pomóc w tym ma między innymi analiza telefonów zmarłych.
Jak poinformowano, na razie oba zdarzenia będą badane w dwóch różnych postępowaniach. Dopiero gdy śledczy ustalą związek między nimi, to zostaną połączone w jedno. Wcześniej policja informowała o tym, że zatrucia narkotykami lub innymi substancjami psychoaktywnymi jest jedną z badanych wersji.
Towarzyszył jednemu z mężczyzn, trafił do szpitala
W sprawie występuje też wątek 25-latka, który z objawami zatrucia trafił do szpitala. Wiadomo, że mężczyzna noc z piątku na sobotę spędził ze zmarłym 21-latkiem. Z placówki w Strzelcach Opolskich został przetransportowany do jednego ze szpitali w Sosnowcu. - Lekarze walczą o życie tego człowieka. Nie ujawniają, w jakim jest stanie, ale wiemy, że trafił w stanie bardzo poważnym i może mówić o dużym szczęściu - relacjonuje Jerzy Korczyński, reporter TVN24.
Ryszard Wileński, ordynator Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w strzeleckim szpitalu, mówi, że kiedy zespoły ratownictwa przyjechały do dwóch najmłodszych mężczyzn, ci już nie dawali oznak życia. Lekarze próbowali ich reanimować, ale próby te nie przyniosły skutku. Trzeci z mężczyzn był nieprzytomny i miał problemy z oddychaniem. W Strzelcach Opolskich jego funkcje życiowe zostały ustabilizowane. Następnie w ciężkim stanie trafił do specjalistycznej placówki w Sosnowcu. Według doktora Wileńskiego, 25-latek "wyjdzie z tego".
Jak przyznaje lekarz, substancje, które mężczyźni zażyli, to prawdopodobnie pochodne morfiny.
Prokuratura i policja mają informacje na temat tego, gdzie mogło dojść do zakupu wciąż oficjalnie "niezidentyfikowanej substancji". Jednak na razie ich nie ujawnia.
Sprawę bada prokuratura w Strzelcach Opolskich:
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław