Tomasz G., były policjant został skazany za pobicie żony. Mężczyzna został za to uniewinniony od zarzutu dyskryminacji rasowej. Bo przed sądem odpowiadał też za to, że do Egipcjanina miał powiedzieć: jesteś brudny jak twoje klapki.
Tomasz G. przed Sądem Okręgowym w Opolu odpowiadał za dwa czyny. Po pierwsze, miał dopuścić się dyskryminacji na tle rasowym. Po drugie, pobić swoją żonę. - To były dwa, niezależne od siebie wątki. Jeden w ramach działalności zawodowej na pływalni, gdzie oskarżony był zatrudniony jako ratownik. Drugi miał charakter osobisty i dotyczył działania na szkodę żony - mówił sędzia Robert Mietelski. I dodawał, że w sprawie podstawowymi dowodami były zeznania świadków i opinie biegłego lekarza sądowego.
Miał powiedzieć: jesteś brudny, tak jak twoje klapki
Były policjant został uniewinniony od zarzutu dyskryminacji rasowej. Oskarżyciel przekonywał, że w 2014 roku G. zabronił Egipcjaninowi wejścia na pływalnię, bo ten miał na sobie klapki w których wcześniej chodził po dworze. Między mężczyznami doszło do scysji. Egipcjanin mówił, że został uderzony i znieważony. Miał usłyszeć, że "jest brudny, tak jak jego klapki".
- Sąd znalazł dowody na to, że między obu panami niewątpliwie istniał konflikt. Jednak żaden ze świadków nie słyszał wypowiedzi o charakterze rasistowskim, związanym z pochodzeniem pokrzywdzonego. Nie udało się ustalić jednolitego przebiegu zdarzenia - tłumaczył sędzia.
I dodawał, że naruszenie nietykalności cielesnej, trzykrotne uderzenie łokciem i znieważenie to jedna z możliwych wersji, ale nie jedyna. - Tej wersji nie udało się potwierdzić zeznaniami świadków innych niż sam pokrzywdzony. Słów jakie miał wypowiedzieć oskarżony nikt inny nie słyszał, a biorąc pod uwagę poziom kompetencji językowej pokrzywdzonego trudno oprzeć ustalenia wyłącznie o tę relację - uzasadniał sąd. I uznał, że mężczyzna jest winny wykręcenia nadgarstków Egipcjanina. Do tego czynu doszło podczas innego spięcia między G., a pokrzywdzonym.
Skazany za pobicie żony
G. został uznany za to za winnego pobicia żony. Choć kobieta swoje zeznania odwołała i chciała umorzenia sprawy. - Nie jest tak, że przemoc domowa po wybaczeniu idzie w niepamięć. Sąd uznał, że to zachowanie, które powinno być napiętnowane na przyszłość. Tak, aby później jakiś bezpiecznik się włączył i gdyby doszło do eskalacji emocji zadziałał. To czyn bezprawny - powiedział sędzia Mietelski.
Wyrok? W sumie osiem miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata, dozór kuratora w okresie próby, tysiąc złotych grzywny i 1,2 tys. złotych na rzecz pokrzywdzonego mężczyzny.
Wyrok nie jest prawomocny. A pełnomocnik Egipcjanina zapowiedziała apelację. - Z treścią wyroku w zakresie dyskryminacji nie zgadzamy się i zapowiadamy apelację - powiedziała Anna Maria Rop, pełnomocnik mężczyzny.
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław, Radio Opole, Gazeta Wyborcza Opole
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław