Pobił żonę, ale Egipcjanina nie obraził. Były policjant skazany

Wyrok dla byłego policjanta z Opolszczyzny
Wyrok dla byłego policjanta z Opolszczyzny
Źródło: TVN24 Wrocław

Tomasz G., były policjant został skazany za pobicie żony. Mężczyzna został za to uniewinniony od zarzutu dyskryminacji rasowej. Bo przed sądem odpowiadał też za to, że do Egipcjanina miał powiedzieć: jesteś brudny jak twoje klapki.

Tomasz G. przed Sądem Okręgowym w Opolu odpowiadał za dwa czyny. Po pierwsze, miał dopuścić się dyskryminacji na tle rasowym. Po drugie, pobić swoją żonę. - To były dwa, niezależne od siebie wątki. Jeden w ramach działalności zawodowej na pływalni, gdzie oskarżony był zatrudniony jako ratownik. Drugi miał charakter osobisty i dotyczył działania na szkodę żony - mówił sędzia Robert Mietelski. I dodawał, że w sprawie podstawowymi dowodami były zeznania świadków i opinie biegłego lekarza sądowego.

Miał powiedzieć: jesteś brudny, tak jak twoje klapki

Były policjant został uniewinniony od zarzutu dyskryminacji rasowej. Oskarżyciel przekonywał, że w 2014 roku G. zabronił Egipcjaninowi wejścia na pływalnię, bo ten miał na sobie klapki w których wcześniej chodził po dworze. Między mężczyznami doszło do scysji. Egipcjanin mówił, że został uderzony i znieważony. Miał usłyszeć, że "jest brudny, tak jak jego klapki".

- Sąd znalazł dowody na to, że między obu panami niewątpliwie istniał konflikt. Jednak żaden ze świadków nie słyszał wypowiedzi o charakterze rasistowskim, związanym z pochodzeniem pokrzywdzonego. Nie udało się ustalić jednolitego przebiegu zdarzenia - tłumaczył sędzia.

I dodawał, że naruszenie nietykalności cielesnej, trzykrotne uderzenie łokciem i znieważenie to jedna z możliwych wersji, ale nie jedyna. - Tej wersji nie udało się potwierdzić zeznaniami świadków innych niż sam pokrzywdzony. Słów jakie miał wypowiedzieć oskarżony nikt inny nie słyszał, a biorąc pod uwagę poziom kompetencji językowej pokrzywdzonego trudno oprzeć ustalenia wyłącznie o tę relację - uzasadniał sąd. I uznał, że mężczyzna jest winny wykręcenia nadgarstków Egipcjanina. Do tego czynu doszło podczas innego spięcia między G., a pokrzywdzonym.

Skazany za pobicie żony

G. został uznany za to za winnego pobicia żony. Choć kobieta swoje zeznania odwołała i chciała umorzenia sprawy. - Nie jest tak, że przemoc domowa po wybaczeniu idzie w niepamięć. Sąd uznał, że to zachowanie, które powinno być napiętnowane na przyszłość. Tak, aby później jakiś bezpiecznik się włączył i gdyby doszło do eskalacji emocji zadziałał. To czyn bezprawny - powiedział sędzia Mietelski.

Wyrok? W sumie osiem miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata, dozór kuratora w okresie próby, tysiąc złotych grzywny i 1,2 tys. złotych na rzecz pokrzywdzonego mężczyzny.

Wyrok nie jest prawomocny. A pełnomocnik Egipcjanina zapowiedziała apelację. - Z treścią wyroku w zakresie dyskryminacji nie zgadzamy się i zapowiadamy apelację - powiedziała Anna Maria Rop, pełnomocnik mężczyzny.

Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław, Radio Opole, Gazeta Wyborcza Opole

Czytaj także: