Ojciec zaniepokojony stanem zdrowia córki, do której sam nie mógł szybko dotrzeć, poprosił o interwencję policjantów. Pojechali pod wskazany adres i usłyszeli ciche wołanie o pomoc. Wyważyli drzwi i uratowali 36-latkę, która miała problemy z oddychaniem. Na miejsce wezwali też pogotowie.
Policja w Oleśnicy otrzymała zgłoszenie od ojca 36-letniej mieszkanki miasta, która potrzebowała natychmiastowej pomocy. Z relacji rodziny wynikało, że kobieta miała duszności oraz doznała paraliżu mięśni, co skutkowało problemem z samodzielnym poruszaniem się. Rodzice kobiety znajdowali się w miejscowości oddalonej o 30 kilometrów i zdawali sobie sprawę, że mogą nie zdążyć.
Dzielnicowi, którzy dotarli na miejsce, z mieszkania usłyszeli ciche odgłosy wołania o pomoc.
- Podjęli decyzję o siłowym wejściu, co umożliwiło szybkie dotarcie do kobiety potrzebującej pomocy. Bez specjalistycznego sprzętu wyważyli drzwi - podaje w komunikacie sierż. szt. Karolina Walczak z oleśnickiej policji.
Po wejściu do mieszkania funkcjonariusze udzielili kobiecie niezbędnej pomocy. Na miejsce wezwali także karetkę pogotowia.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock