Prokuratura Rejonowa w Oławie prowadzi śledztwo przeciwko Jackowi W., który w trakcie awantury domowej z broni palnej strzelił do swojego syna. W rezultacie spowodował u niego obrażenia w postaci dwóch ran postrzałowych brzucha. W. nie miał pozwolenia na posiadanie broni. Trafił do tymczasowego aresztu.
Do zdarzenia doszło 9 kwietnia 2025 roku w domu na terenie gminy Oława na Dolnym Śląsku.
- W trakcie awantury domowej oddał z broni palnej w postaci pistoletu małokalibrowego kal. 5,6 x 15,5 mm strzał w kierunku syna. W rezultacie spowodował u niego obrażenia w postaci dwóch ran postrzałowych brzucha penetrujących do tkanki podskórnej, które naraziły pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i spowodowały jednocześnie naruszenie czynności narządów jego ciała i rozstrój zdrowia trwający dłużej niż siedem dni - przekazała Karolina Stocka-Mycek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
W. nie miał pozwolenia na posiadanie broni palnej użytej do popełnienia przestępstwa ani amunicji do niej.
Trafił do tymczasowego aresztu
Jacek W. przyznał się częściowo do popełnienia zarzucanego mu czynu. Sąd Rejonowy w Oławie zastosował wobec Jacka W. środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy. Jackowi W. za zarzucany czyn grozi kara pozbawienia wolności od 3 do 20 lat.
Autorka/Autor: SK/PKoz
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock