Komendant policji w Oławie stracił stanowisko za jazdę pod wpływem alkoholu. Usłyszał też prokuratorski zarzut i stracił prawo jazdy. Grozi mu do dwóch lat pozbawienia wolności.
Paweł U. był komendantem policji w Oławie na Dolnym Śląsku. Do czasu aż w nocy z 2 na 3 maja miał uczestniczyć w kolizji drogowej. Jak relacjonowały lokalne media, kierowca, będący pod wpływem alkoholu, uderzył w metalowe słupki.
Za kierownicą siedział własnie były komendant. Jego przełożeni podjęli decyzję o natychmiastowym odwołaniu U. z zajmowanego stanowiska. - Komendant wojewódzki policji we Wrocławiu zadecydował także o wszczęciu postępowania administracyjnego w kierunku wydalenia funkcjonariuszy ze służby z uwagi na oczywistość czynu. W naszych szeregach nie ma miejsca na takie zachowania - mówił nam Kamil Rynkiewicz, rzecznik dolnośląskiej policji.
Zarzuty i zatrzymane prawo jazdy
Oprócz konsekwencji służbowych były komendant oławskiej policji musi liczyć się też z konsekwencjami prawnymi. - Paweł U. usłyszał zarzuty i został przesłuchany w charakterze podejrzanego. Zatrzymano mu również prawo jazdy - informuje Maciej Zagożdżon z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu. I dodaje, że mężczyzna usłyszał zarzut "prowadzenia pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości".
Śledczy - ze względu na dobro postępowania - nie udzielają szczegółowych informacji na temat zdarzenia z udziałem byłego komendanta. Rozważana jest też możliwość przekazania sprawy do prowadzenia innej prokuraturze.
Pawłowi U. grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo do dwóch lat pozbawienia wolności.
Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Pixabay, Public Domain