Gdzie jest wypadek, którym zjazdem najlepiej zjechać i jakie warunki panują na drodze. O tym wszystkim nie dowiedzą się kierowcy podróżujący Autostradową Obwodnicą Wrocławia. Wart 17 mln zł system, który na tablicach wyświetlał informacje drogowe nie działa przez złodziei, którzy ukradli jego części.
- Złodzieje nie myślą co robią. Kradną elementy, które są kluczowe dla bezpieczeństwa Autostradowej Obwodnicy Wrocławia - skarży się Michał Radoszko, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad we Wrocławiu.
Bez ostrzeżeń
Tym razem łupem złodziei padły płyty sterujące będące częścią systemu zmiennej treści. Przy okazji zniszczone zostały światłowody, a straty oszacowano na 150 tys. złotych.
- Na tablicach zmiennej treści w trakcie sytuacji nadzwyczajnych jesteśmy w stanie wyświetlać m.in. ostrzeżenie dla kierowców o wypadku, zjazdach lub zmieniającej się aurze, która wpływa np. na to, że nawierzchnia jest śliska. Nie działa więc system odpowiedzialny za bezpieczeństwo - tłumaczy Radoszko.
System kosztował 17 mln zł i uszkodzony został już po raz trzeci w tym roku. Przetarg na nowy sprzęt nie został jeszcze rozstrzygnięty. Jak szacuje Radoszko, tablice nie będą ostrzegały kierowców przynajmniej do przełomu października i listopada.
Kradną wszystko
Od początku roku GDDKiA odnotowała wiele kradzieży studzienek, bramek i elementów barierek.
Najbardziej uciążliwa dla kierowców była jednak poprzednia zima, kiedy ktoś ukradł dwa półtonowe transformatory. W połowie stycznia Autostradowa Obwodnica Wrocławia tonęła więc w ciemnościach, bo nie działały latarnie na kilkukilometrowym odcinku.
- Jedyne co możemy zrobić, to działać prewencyjnie. Policja i firma ochroniarska monitorują AOW, aby do kradzieży dochodziło jak najrzadziej. Niestety, złodziej zawsze znajdzie sposób - przyznaje Radoszko.
ZOBACZ JAK OBWODNICA WYGLĄDAŁA PO KRADZIEŻY TRANSFORMATORÓW\
Autor: ansa//par / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia | TVN24 Wrocław