Do nyskich urzędników zgłasza się coraz więcej osób, które chcą wziąć ślub. Niedawno w mieście zdecydowano o przyznawaniu 500 złotych na drugie i każde kolejne dziecko. Na pieniądze mogą liczyć tylko małżeństwa. W styczniu ubiegłego roku chętnych do ożenku było 10 par, w tym roku zgłosiły się już 42.
- Dla nas punktem wyjścia jest małżeństwo, rodzicielstwo i rodzina. Myślę, że bon wychowawczy jest głównym przyczynkiem do tego, że liczba małżeństw rośnie - mówi Kordian Kolbiarz, burmistrz Nysy. Jednym z kryteriów otrzymania bonu w wysokości 500 złotych jest właśnie śłub.
"Zainteresowanie 4 razy większe"
Chętnych nie brakuje. W styczniu w miejscowym urzędzie stanu cywilnegoodnotowano 4-krotnie większe zainteresowanie ślubami w miejscowym urzędzie stanu cywilnego. Kolejka powiększa się z dnia na dzień. Wzrost zainteresowania widać choćby po tym, że tylko w styczniu ubiegłego roku w związek małżeński chciało wstąpić 10 par. W tym roku w pierwszych dniach stycznia zgłosiły się już 42 pary.
Na ślub zdecydowała się m.in. pani Anna. Jak mówi po niemal 10 latach życia w związku nieformalnym przyszedł czas na ślub. Czy liczy na bon wychowawczy? Na razie ma jedno dziecko i przyznaje, że dopiero zobaczy czy się uda.
500 złotych, ale pod warunkiem
Do nyskiego urzędu zgłosiło już prawie 350 par zainteresowanych otrzymaniem bonów. Na ich realizację przeznaczono 3 mln złotych. Bony wypłacane będą przez burmistrza właśnie na wniosek obojga rodziców. Przeznaczone są dla drugiego i każdego kolejnego dziecka w wieku od rozpoczęcia 13. miesiąca życia do ukończenia 6 lat. W regulaminie znajduje się zapis mówiący m.in. o tym, że rodzice muszą być w związku małżeńskim. Czytaj więcej na ten temat
Bony wychowawcze będą wypłacane w Nysie:
Mapy dostarcza Targeo.pl
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu