Funkcjonariusze pracujący w Zakładzie Karnym w Nysie na Opolszczyźnie udaremnili w ostatnim czasie kilka prób przemytu narkotyków. Szmuglerzy wykazują się coraz większą kreatywnością. Substancjami odurzającymi nasączają kartki, majtki, skarpetki, a nawet dziecięcą maskotkę.
Paczki odzieżowe dla osadzonych czy listy do nich adresowane to codzienność w każdym zakładzie karnym. W ostatnich miesiącach droga ta stała się dość popularnym sposobem przemytu substancji odurzających dla więźniów.
- W dobie pandemii, kiedy widzenia są utrudnione, przemyt idzie przez paczki. Nasz dział ochrony czuwa nad tym, aby tego typu przesyłki nie docierały do swoich adresatów – mówi Henryk Hoc, rzecznik Zakładu Karnego w Nysie.
To właśnie w tamtej jednostce strażnicy udaremnili kilka prób przeszmuglowania narkotyków do więzienia. Trzeba przyznać, że niektóre z nich były całkiem pomysłowe.
Nieudany przemyt
W jednej z paczek, oprócz tiszertów i bielizny, znajdowały się również skarpety nasączone - jak wskazały szybkie testery - metadonem i efedryną. W innej paczce ktoś umieścił męskie majtki i maskotkę owieczki ubraną w spódniczkę. Zawartość na pierwszy rzut oka wyglądała niewinnie, ale oznaczył ją specjalnie szkolony pies. Można stwierdzić, że miał nosa, przedmioty były nasączone amfetaminą.
Inną popularną praktyką jest nasączanie kartek. Nyska Służba Więzienna kontroluje pod tym kątem również mniejsze przesyłki listowe. W ostatnim czasie dwie z nich okazały się "trefne". W obu przypadkach nasączane pochodną metamfetaminy były strony krzyżówek. Podobnego odkrycia dokonali niespełna rok temu pracownicy więzienia w Kluczborku.
- Takie nasączone kartki wyglądają dość nienaturalnie, mają zacieki, są jakby lekko pogięte, więc taki widok od razu alarmuje strażników. Mamy psa, który pomaga w naszych działaniach, a także prześwietlarkę bagażu. Profilaktycznie typujemy skazanych, którzy mogą się trudnić przemytem. Jak widać, mamy swoje sposoby, aby zapobiegać przemytowi – wymienia Hoc.
Nielegalne substancje zostały zabezpieczone i przekazane policji. Przedmioty nie trafiły do adresatów. Dyrektor zakładu karnego w każdym z przypadków wszczął czynności wyjaśniające.
Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: mjr Henryk Hoc, chor. Mateusz Mroczka/Służba Więzienna Opole