Motorniczy był wpływem alkoholu, gdy prowadził tramwaj. "To pierwszy przypadek od 10 lat"

Motorniczy pod wpływem alkoholu wykonał jeden kurs po Wrocławiu. Stracił pracę
Motorniczy pod wpływem alkoholu wykonał jeden kurs po Wrocławiu. Stracił pracę
Źródło: MPK Wrocław

Motorniczy, który będąc jeszcze pod wpływem alkoholu, przyszedł do pracy, wpadł podczas rutynowej kontroli trzeźwości. W Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym we Wrocławiu takie badania prowadzone są systematycznie. Mężczyzna zdążył jednak wykonać jeden kurs. Stracił już pracę. To był pierwszy taki przypadek od niemal 10 lat.

Do zdarzenia doszło w niedzielne popołudnie. Jednak dopiero teraz wrocławskie MPK o nim poinformowało. Motorniczy, który pracował w MPK ponad cztery lata, przejął tramwaj linii 15 w centrum miasta i wykonał jeden kurs. Nic nie wskazywało na to, by mężczyzna był nietrzeźwy. Jednak po dojechaniu do pętli został poddany badaniu.

- Tam został zbadany podczas rutynowej kontroli prowadzonej systematycznie wśród kierowców i motorniczych. Okazało się, że mężczyzna był pijany - informuje Agnieszka Korzeniowska z MPK we Wrocławiu.

Z pracy w ręce policjantów

Jak dodaje, wskazania pierwszego badania przekraczały pół promila alkoholu. Jednak kolejna próba, wykonana po 30 minutach, wykazała że w oddechu motorniczego było mniej niż 0,3 promila. Pracownicy badający trzeźwość oddali mężczyznę w ręce policji, a władze miejskiego przewoźnika zdecydowały o niezwłocznym rozwiązaniu umowy o pracę.

Korzeniowska podkreśla, że podobnego zdarzenia we wrocławskim MPK nie było od niemal 10 lat. Jak mówi, na wszystkich zajezdniach zamontowane są tzw. alkotuby pozwalające sprawdzić trzeźwość pracowników przychodzących do pracy. W przypadku motorniczego z "15" badania w zajezdni nie było, bo przejmował pojazd w mieście.

Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław

Czytaj także: