Pod pretekstem kupna łańcuszka weszli do jubilera. Gdy ekspedientka wyciągnęła biżuterię, prysnęli jej gazem łzawiącym w twarz i wyrwali złoto. W pościg za nimi ruszył przypadkowy przechodzień. Złapał i powalił jednego z nich. Drugiego po chwili złapali policjanci.
Do zdarzenia doszło we wtorek w Oławie. - Policjanci w pościgu zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy napadli na sklep jubilerski. Obecnie przebywają już w policyjnym areszcie - informuje podinsp. Alicja Jędo z komendy policji w Oławie.
Łańcuszek dla żony
Mężczyzni weszli do sklepu, udając klientów. Poprosili ekspedientkę o pomoc w wyborze łańcuszka dla żony jednego z nich.
- Gdy kobieta wyciągnęła paletę z biżuterią na ladę, niespodziewanie prysnęli jej w twarz gazem łzawiącym. Potem wyrwali łańcuszki o wartości 36 tys. zł i wybiegli ze sklepu. Do zatrzymania jednego ze sprawców przyczynił się przypadkowy przechodzień - relacjonuje Jędo.
Mężczyzna, który w chwili zdarzenia przechodził obok jubilera, usłyszał kobiece krzyki. Zauważył też mężczyznę w ciemnych okularach i czapce. - Instynktownie ruszył za nim w pościg - dodaje policjantka.
"Powalił go na ziemię"
Przechodzień po kilku chwilach biegu powalił napastnika na ziemię. Gdy ten szarpał się, podbiegł właściciel sklepu z biżuterią i pomógł go obezwładnić.
- Kilkanaście sekund później pojawili się policjanci, którzy wcześniej dostali zgłoszenie o napadzie. Natychmiast zaczęli poszukiwania drugiego ze sprawców - mówi Jędo.
Patrole policji sprawdziły okoliczne ulice. Niedaleko od miejsca zdarzenia zauważyli opisywany przez świadków, zaparkowany samochód. Gdy kierowca zorientował się, że został zauważony, również próbował uciekać. - Na szczęście policjanci go zatrzymali - dodaje Jędo.
Grozi im do 12 lat więzienia
W tej chwili obaj mężczyźni przebywają w policyjnym areszcie. Skradziona biżuteria została w całości odzyskana i zwrócona właścicielowi sklepu. Policja wyjaśnia wszystkie okoliczności tego rozboju. Wystąpiła również z wnioskiem do prokuratury o zastosowanie tymczasowego arsesztu wobec zatrzymanych.
Mężczyznom grozi kara od 2 do 12 lat więzienia.
Autor: balu/roody / Źródło: TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Oławie