Nadzwyczajna sesja o finansach Śląska Wrocław. Bez informacji o finansach?

Od czwartku można odbierać darmowe wejściówki na otwarte treningi reprezentacji Czech. Za dystrybucję odpowiedzialny jest Śląsk Wrocław.
Stadion WKS Śląsk Wrocław
Źródło: TVN 24 Wrocław

W środę odbędzie się nadzwyczajna sesja rady miasta we Wrocławiu. Radni PO wnioskowali o jej zwołanie w związku z sytuacją finansową Śląska Wrocław. Wszystko jednak wskazuje na to, że nie będą mogli o tym dyskutować, bo przewodniczący rady miasta szykuje zmiany w porządku obrad.

- Zaakceptowałem wniosek Platformy Obywatelskiej o zwołanie nadzwyczajnej sesji rady miasta o sytuacji finansowej Śląska Wrocław - poinformował Jacek Ossowski, przewodniczący wrocławskiej rady miasta.

- Ale będziemy rozmawiać na niej tylko o tym, na co pozwala nam prawo - szybko dodaje. A to oznacza, że z zaproponowanego przez PO porządku obrad mają zniknąć punkty dotyczące właśnie kondycji finansowej spółki.

- Większościowym udziałowcem w Śląsku Wrocław jest prywatna osoba, Zygmunt Solorz-Żak. Z tego względu nie możemy mówić o finansach, o zadłużeniu. Powiemy tylko, jaka jest nasza, czyli miasta rola - zapowiada Ossowski. - Nasi prawnicy weryfikują, o czym dokładnie będziemy mogli powiedzieć - dodaje.

"Blokada debaty publicznej"

Według działaczy Platformy Obywatelskiej, postępowanie przewodniczącego rady miasta to blokada debaty o publicznych pieniądzach. - Z miejskiego budżetu prezydent wydał już przez ostatnie cztery lata kilkadziesiąt mln zł na klub, a my nie możemy dowiedzieć się, jaka jest jego kondycja finansowa? denerwuje się Renata Granowska, przewodnicząca radnych PO. - Czyli jeśli przychodzi do dokładanie do interesu, to miasto chętnie wyciąga pieniądze, a jeśli chodzi o pytania o płynność finansową, to już nie? - dodaje.

Działaczom PO zależało przede wszystkim na tym, żeby prezydent opowiedział im o zadłużeniu spółki i o aktualnej wycenie klubu, ale też pokazał umowę między miastem a biznesmenem.

Prezydent zabezpieczył interesy Wrocławia?

- Chcemy się dowiedzieć, czy prezydent zadbał o interesy Wrocławia i tak skonstruował umowę, żeby teraz, kiedy Solorz przestał finansować klub, dało się wyciągnąć jakieś konsekwencje, a nie tylko dokładać z własnej kieszeni - argumentuje Granowska.

Od stycznia prezydent Wrocławia przelał na konto Śląska Wrocław 4 mln zł. I mimo, że urzędnicy zarzekali się, że więcej pomocy nie będzie, w sobotę poinformowali, że szykują dla drużyny kolejnych 12 mln zł pomocy. CZYTAJ WIĘCEJ

Nadzwyczajna sesja rady miasta odbędzie się w środę wieczorem.

Autor: bieru//par / Źródło: TVN24 Wrocław

Czytaj także: