Lotopałanka, latający torbacz z Australii, urodziła się w świdnickich lasach

Mała lotopałanka cieszy leśników ze Świdnicy
Mała lotopałanka cieszy leśników ze Świdnicy
Źródło: Nadleśnictwo Świdnica

Szaro-czarny mały torbacz urodził się w Nadleśnictwie Świdnica (woj. dolnośląskie). Na razie pozostaje pod opieką czujnej matki, ale jego ludzcy opiekunowie bacznie obserwują rozwój oseska.

Dwie maleńkie lotopałanki przyszły na świat prawdopodobnie pod koniec ubiegłego roku. - Maleństwa po porodzie schowały się w torbie na brzuchu matki. Zauważyliśmy je dopiero po kilku tygodniach, gdy wyszły z ukrycia - mówi Monika Drozdowska, specjalista ds. edukacji leśnej z Nadleśnictwa Świdnica.

I dodaje, że kilka dni później jedno ze zwierząt zostało przez matkę porzucone. - Niestety, nie przeżyło, ale drugie ma się świetnie. Nie mieszka już w torbie, ale cały czas przebywa blisko swojej mamy. Rośnie jak na drożdżach - przyznaje Drozdowska.

Matka i jej dwójka pociech
Matka i jej dwójka pociech
Źródło: Nadleśnictwo Świdnica

Rodzina się rozrasta

Lotopałanki karłowate w naturze zamieszkują Australię, Tasmanię i Nową Gwineę. Jak rodzina trafiła do świdnickich lasów? Historia zaczęła się w 2013 roku, gdy w nadleśnictwie pojawił się samiec.

- Z kolei latem ubiegłego roku pod nasze skrzydła trafiła samica, która nie zaaklimatyzowała się na wrocławskim Uniwersytecie Przyrodniczym. Była niegrzeczna, odganiała potencjalnych amantów, baliśmy się, że nie dogada się z naszym podopiecznym - wspomina Drozdowska.

Okazało się, że zwierzaki przypadły sobie do gustu. Mieszkają w dużej wolierze po której energicznie skaczą. W naturze, dzięki skórnym fałdom, mogą latać nawet na 50 metrów.

Samiec lotopałanki
Samiec lotopałanki
Źródło: Nadleśnictwo Świdnica

Egzotyczny zwierzyniec w polskim lesie

Latające torbacze wraz z innymi egzotycznymi zwierzakami prezentowane są w Stacji Edukacji Ekologicznej działającej przy Nadleśnictwie Świdnica. Tu dzieci za darmo mogą przekonać się jak wyglądają oposy, jeże pigmejskie, gekony, czy nietoperze. - Współpracujemy z Uniwersytetem Przyrodniczym i wrocławskim ogrodem zoologicznym i stąd mamy nasze zwierzaki - tłumaczy kobieta.

Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław

Czytaj także: